wtorek, 7 sierpnia 2018

"Co stoi na przeszkodzie, abym został ochrzczony?

Dzieje Apostolskie 8:26-40 mówią o przybyciu do Jerozolimy w celu oddania pokłonu Bogu - Etiopa, dworskiego urzędnika królowej etiopskiej -Kandaki. 
W drodze powrotnej, czyta on w swoim wozie proroka Izajasza. Do Etiopa przyłącza się Filip. Gdy słyszy, że Etiop czyta proroka Izajasza pyta: 
-Czy rozumiesz, co czytasz? Urzędnik królewski odpowiada: 
-Jakże mogę rozumieć, jeśli nikt mi nie wyjaśnił, a czytał fragment pisma o Jezusie: "Prowadzą Go jak owcę na rzeź, i jak baranka, który milczy, gdy go strzygą, tak On nie otwiera ust swoich. W Jego uniżeniu odmówiono Mu słuszności. Któż zdoła opisać ród Jego? Bo Jego życie zabiorą z ziemi". 
Etiop zapytał: 
-O kim to Prorok mówi, o sobie czy o kimś innym? 
Filip na podstawie tego tekstu, opowiedział mu Dobrą Nowinę o Jezusie. 
W czasie podróży przybyli nad jakąś wodę: Oto woda - powiedział dworzanin 
- Cóż przeszkadza, abym został ochrzczony? 
Odpowiedział Filip: 
-Można, jeśli wierzysz z całego serca. 
Etiop odparł mu: 
-Wierzę, że Jezus Chrystus jest Synem Bożym. I kazał zatrzymać wóz, i obaj, Filip i dworzanin, zeszli do wody. I ochrzcił go. 

Czy Filip powiedział: Zaraz, zaraz, nie tak szybko, potrzebny jest kapłan, który ma prawo to zrobić,  potrzebni są też rodzice chrzestni, woda święcona, itp.

Nie!!!! On zapytał jedynie: Czy wierzysz? Bo jeśli wierzysz, to nic nie stoi na przeszkodzie, abyś został ochrzczony.
Gdy się zanurzasz w wodzie, umiera stary Ty, gdy się wynurzasz rodzisz się na nowo w Chrystusie. (Mowa oczywiście o rzeczywistości duchowej) 
Biblia mówi, że wszystko zależy jedynie od Twojej wiary. Jedynym warunkiem, jaki musisz wypełnić jest wiara. Jeśli wierzysz możesz zostać ochrzczony, jeśli nie wierzysz, chrzest jest tylko nic nie znaczącym obrzędem.

52 komentarze:

  1. Wiesz Olimpio, ja sam ochrzcilem mojego syna (19-latka)w naszym morzu, a dokładnie w Brzeźnie. Wspominam to wydarzenie często i wzruszam się jak "baba"
    Jarek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmmm...Mój osobisty chrzest wodny też był dla mnie wielkim przeżyciem. To bardzo ważne, gdy czyni się to z pełną świadomością. Obmywasz z siebie cały ten grzeszny szlam...Wypełniasz słowa Pana Jezusa, idziesz za nim.
      Mar. 16:15-16 „I rzekł im: Idąc na cały świat, głoście Ewangelię wszystkiemu stworzeniu. Kto uwierzy i ochrzczony zostanie, będzie zbawiony, ale kto nie uwierzy, będzie potępiony.”
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Coś napiszę bo kto jak nie katolik rozbuja Twój blog.Delikatnie mówiąc znów rozmijasz się z rzeczywistością.Widać też,że dajesz upust katolickiej obsesji,woda święcona i chrzestni.również nie odpowiadasz merytorycznie na moje argumenty.więc bezcelowa jest dyskusja z Tobą.Jezus ustanowił kapłaństwo w Swoim Kościele w osobach apostołów. Filip nie był przypadkowym przechodniem.Został wybrany przez apostołów .- «Upatrzcież zatem, bracia, siedmiu mężów spośród siebie, cieszących się dobrą sławą, pełnych Ducha i mądrości! Im zlecimy to zadanie. My zaś oddamy się wyłącznie modlitwie i posłudze słowa». Spodobały się te słowa wszystkim zebranym i wybrali Szczepana, męża pełnego wiary i Ducha Świętego, Filipa, Prochora, Nikanora, Tymona, Parmenasa i Mikołaja, prozelitę z Antiochii. Przedstawili ich Apostołom, którzy modląc się włożyli na nich ręce. To są najzyczajne święcenia kapłańskie.Jest diakonat,prezbiterstwo a potem biskupstwo.Nakładanie rąk w Kościele jest dziś i będzie do końca świata.Zauważ również modlitwy za tych wybranych.Tak jest i dziś. Świecenia Duchem Św. To znak służenia Bogu i ludziom w Kościele. Wszelkie sakramenty w Kościele są w posłudze kapłana.Co do Etiopczyka,że uwierzył to był nakaz chwili.Bo w tamtym czasie tak należało zrobić.Chociaż i tak ten Etiopczyk nic z tego nie rozumiał.Jedynie to,że uwierzył,że Jezus to Zbawiciel z proroctw ST. To,że uwierzył o niczym nie świadczy.Dla przykładu do ich wiarę znam lepiej niż oni sami świadkowie Jehowy też wierzą i uwierzyli w Boga,który się nazywa Jehowa i Syna Bożego,który nie jest Bogiem tylko stworzeniem i w dodatku nie daj boże się modlić do Jezusa to dla nich bałwochwalstwo.Duch św. to nie osoba tylko jakaś czynna siła bezrozumna. Dusza nie istnieje po śmierci nic nie istnieje.Tak jak wyłączasz światło w piwnicy i finito, kaput niciewo.Tylko do nieba pójdzie 144 tys wybranych i Ani jeden więcej. Reszta będzie na ziemi pod rządami 144 tysięcy.Lecz po tysiącu lat będzie jeszcze próba dla tych na ziemi czy dadzą się skusić diabłu.Wierzą w Boga??? Wierzą więc się ochrzcili tak jak i Ty. Wierzą że Jezus to bóg z małej litery więc się chrzczą .Tylko co z tego? Wiara w jakiego Jezusa. Apostoł Paweł się nie patyczkował jeśli ktoś głosi inną Ewangelię niż my niech będzie przeklęty.Czyli ten chrzest ŚJ poszedł w czarną dziurę.Takich grup religijnych jest sporo i trochę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Mirku
      Po pierwsze Jezus ustanowił kapłaństwo w osobach wszystkich wierzących.
      Po drugie, wiem że Filip nie był przypadkowym przechodniem - on był człowiekiem wierzącym, ochrzczonym chrztem wodnym i Duchem Swietym - czyli zwyczajnym wierzacym, tak jak np. ja.
      Po trzecie, to niebywałe,jak Wy Katolicy potraficie doklejać do biblijnych wersetów swoje własne, wymyslone ludzkie obrzędy. Nakładanie rąk przez apostołów zrównujecie ze święceniami kapłańskimi???? Hej!!! Chrzest Duchem Świętym przez nakładanie rąk chwała Bogu nie czyni z wierzących katolickich księży. Chrzest Duchem Świętym to znak służenia Bogu i ludziom w Kościele, ale służbę tę powierzono wszystkim, którzy uwierzyli. Wszystkim!!!!! To KK uzurpuje sobie prawo do wyłaniania kapłanów (jedynie oświeconych wśród plebsu???) To znaczy co??? Przeciętny wierzący - Katolik to totalny analfabeta??? Nie potrafi czytać i samodzielnie myśleć??? Pismo Święte jest dla każdego osobistym drogowskazem!!!! To katolicka wierchuszka wymyśliła te wszystkie sakramenty, obrzędy, aby uzależnić od siebie wiernych. Teraz idą za tymi swoimi jaśnie oświeconymi kapłanami (książętami)jak owce na rzeź.

      Usuń
  3. Opiszę w formie autentycznej anegdoty pewno zdarzenie sprzed miesiąca, kiedy to pewien kapłan poświęcił (ochrzcił?) jakieś niewielkie jezioro, ostatnio czynność bardzo modna. To nie był dobry pomysł, gdyż parafianie z okolicznych wiosek zamiast do parafii po święconą wodę za „co łaska”, czerpią za darmo święconą wodę wiadrami...

    Osobiście nie bardzo wiem w jakim celu, być może z powodu postępującej pentekostalizacji będą teraz w domach odnawiać chrzest przez pełne zanurzenie w święconej wodzie zgromadzonej w beczkach(?) Kompletnie nie rozumiem tego rytuału, nawet w wykonaniu zielonoświątkowców, zresztą nie będę ukrywał, nie rozumiem jeszcze wielu innych rytuałów, gdyż bardziej im się przyglądam, tym większe moje przekonanie, że to to jakieś czary-mary, hokus-pokus – tak jakby bez tej magii nie można było wierzyć w Boga.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Asmodeusz piszesz jakieś wydarzenie kabaretowe.Przestań czepiać się takich nie wiadomo czy nie wymyślonych tekstów dla jaj aby wykpić co się da. Zwłaszcza katolików.Podobnie jak w piśmie fakty i Mity. Pierwszy raz słyszę że woda święcona „co łaska”. Woda święcona w Kościele jest w baniaku i każdy sobie może nalać do pojemnika bez co łaska.Co do rytuałów to one były już w ST i są w Nowym Testamencie i zawsze będą. Do rzeki Jordan ciągle jeżdżą pielgrzymi aby się ochrzcić. Rytuały są i świeckie i jakoś tego nikt nie ośmiesza. W chrześcijaństwie tu katolicyzmie są pewne „znaki religijne” mające dać wyraz wcielenia wiary. Taki rytuał zrobił nawet Jezus. Chrystus postępuje w dziwny sposób. Mógłby po prostu powiedzieć: ,,Przejrzyj!'' - i swoim słowem uzdrowić ślepego. On jednak robi błoto ze śliny, zamazuje niewidomemu oczy i mówi: ,,Idź do sadzawki i obmyj się w jej wodzie. Był to rytuał. Taki religijny znak.Ktoś może powiedzieć „ale po co” te błoto na oczach.

      Usuń
    2. Możesz sprawdzić: http://www.wiocha.pl/1150297,Swiecenie-jeziora
      Podoba mi się jeden komentarz: „Każdy, kto teraz wejdzie do jeziora popływać, z automatu będzie ochrzczony” :D :D :D
      Wyjaśnię. Samemu mi się nie chce wierzyć, że to miało miejsce. Bardziej prawdopodobne jest to, że chodziło o poświęcenie sprzętu wodnego, co potwierdza strona parafii Rafała Kalinowskiego w Mrągowie. Tyle, że jak święcili te kajaki i żaglówki, jakieś krople wody święconej na pewno poświęciły wodę w jeziorze. Ale jajeczka :D

      Masz rację, bywają i świeckie rytuały, ale one nie mają sprawiać cudów, więc to raczej trudno porównać. U siebie opisałem też inny, choć trudno go nazwać świeckim rytuałem, choć na pewno nie jest katolickim. Wiesz jaki mam ubaw? Szczególnie z powodu komentarza gorliwego katolika: „Tam, gdzie się kończy wiara w Chrystusa, mnożą się przesądy” i zaraz poniżej opis o tym jak proboszcz pewnej parafii rzucił na nią klątwę (sic!) a dwa dni później biskup przyjechał... odczynić tę klątwę :D :D :D – a mamy XXI wiek!!!

      Nie Mirku, to nie ja robię ten kabaret – ten kabaret jest dziełem naszego Kościoła...

      Usuń
    3. widziałem tą stronę i czytałem.Jest ona po to aby se robić jaja .Kabaret zaś z Kościoła robią sobie antykatolicy

      Usuń
    4. @Mirku
      Kabaret z kościoła o ironio, robią sami Katolicy

      Usuń
    5. @Asmodeusz
      No właśnie...Wkurza mnie to, Katoliccy księża chrzczą ostatnio wszystko, co się da... To prawie taśmowa robota. Chrzczą mosty, szkoły, sale koncertowe, wozy strażackie i policyjne. A ludzie niewierzący patrzą z boku i pukają się w głowę myśląc, że wszyscy chrześcijanie to średniowieczne barany. Nigdzie w Biblii nie chrzczono rzeczy materialnych... Chrzczono ludzi i to też nie przez pokropienie kropidłem, ale chrztem przez pełne zanurzenie.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
    6. @Mirku:

      Nie wnikam kto jest antykatolikiem, choć jestem w stu procentach przekonany, że najwięksi antykatolicy wywodzą się z byłych katolików. To tak działa. Dziś najwięksi antysemici mają rodowód żydowski. Aby sprawdzić jak to jest, wystarczy śledzić katolickie portale Fronda.pl i Pch24.pl – katolickie, choć już nawet hierarchowie się od nich odcinają. I kto tu robi kabaret?

      Usuń
    7. Oj Olimpio, oj, oj.
      Jeśli tak bardzo kochasz Jezusa jak piszesz, powinnaś być ponad to, a już pod żadnym pozorem nie powinnaś się wkurzać.
      Fakt, w Biblii nie chrzczono przedmiotów, za to znajdziesz wiele przykładów ofiar całopalnych, do pewnego czasu ofiarami byli ludzie, w tym pierworodni. Prawdzie zaprzestano tak okrutnych praktyk, ale bądźmy szczerzy, żadna religia nie jest wolna od magicznych sztuczek typu hokus-pokus, nawet zielonoświątkowcy. Czym są bowiem charyzmaty jeśli nie magicznymi rytuałami?
      Pozdrawiam :)

      Usuń
    8. Olimpio znów praktykujesz nieprawdę.Tak jak było w Starym Testamencie tak jest podobnie w Nowym. Pokaz mi czy wszyscy Żydzi byli kapłanami którzy pełnili służbę w Izraelu dla Boga? Czy każdy Żyd służył przy ołtarzu? Jezus Chrystus ustanowił sakrament Eucharystii, konsekwentnie zdecydował się na ustanowienie sakramentu kapłaństwa. Eucharystię mógł złożyć tylko i wyłącznie w rękach wybranego przez siebie człowieka. Tak rodzi się Kościół i tak Kościół na przestrzeni wieków rozumie związek kapłaństwa z Eucharystią. Teraz pytanie- co Ty rozumiesz przez nakładanie rąk jak to pokazują Dzieje Apost ? na tych WYBRANYCH,którzy zostali UPOWAŻNIENI do udzielania chrztu ? Przez sakrament chrztu stajemy się członkami Kościoła — ludu Bożego i Mistycznego Ciała Chrystusa. Przez sakrament bierzmowania Zbawiciel wyznacza nam i równocześnie uzdalnia nas do nowych zadań związanych z budowaniem Kościoła. Od końca I wieku Kościół zna trzy stopnie kapłaństwa hierarchicznego: diakonat, prezbiteriat i biskupstwo. Czy Ty i Jarek jesteście biskupami??? W liście do Tymoteusza czytamy-Nie zaniedbuj w sobie charyzmatu, który został ci dany za sprawą proroctwa i przez włożenie rąk kolegium prezbiterów. Filip i inni którzy zostali powołani przez nakładanie rąk są czymś innym w odróżnieniu od tych którzy od nich przyjmują sakrament chrztu. Oczywiście wszyscy jesteśmy kapłanami lecz nie w myśli dosłownie jak to są ci przez nakładanie rąk i życiu w posłudze Kościoła. Chyba nie powiesz mi,że kapłan który żyje w celibacie i zarządza parafią udziela sakramentów i odwiedza chorych,więzniów,udziela ślubów itd. Jest tym samym który wierzący pracuje w szkole bądź na hali produkcyjnej na taśmie jest takim samym kapłanem??? Do udzielania np. ślubu bądź Eucharystii. Jak wiesz Pismo mówi,że każdy ma inny dar posługi. Wiec co Ty chcesz tym powyższym tekstem osiągnąć??? Paweł pisał Tymoteuszowi: „co usłyszałeś ode mnie za pośrednictwem wielu świadków, przekaż zasługującym na wiarę ludziom, którzy też będą zdolni nauczać i innych” 2Tm 2:2. Po co by kazał ustanawiać Tytusowi i Tymoteuszowi nowych prezbiterów (Tt 1:5, 1Tm 5:22). Czy Tymoteusz zarządza gminą i sprawuje władze wybierając jemu podobnych do posługi ? czy wszyscy jak jeden mąż posługują i sprawują władze w Kościele? Co zatem znaczą te zdania w Nowym Testamencie, gdzie kapłanami nazywa się wszystkich wierzących w Chrystusa? Na przykład dla Apostoła Piotra jest czymś oczywistym, że skoro jako wierzący w Chrystusa jesteśmy Kościołem, to mamy w sobie coś kapłańskiego: „niby żywe kamienie, jesteście budowani jako duchowa świątynia, by stanowić święte kapłaństwo, dla składania duchowych ofiar, przyjemnych Bogu przez Jezusa Chrystusa” (1 P 2,5). W Apokalipsie mówi się aż trzykrotnie, że Chrystus „uczynił nas królestwem – kapłanami dla Boga i Ojca swojego” (Ap 1,6; por. 5,10; 20,6). Nawiasem mówiąc, jest to powtórzenie fascynującej idei z Księgi Wyjścia (19,6), że jako lud Boży mamy być kapłanami, czyli oddawać Bogu cześć w imieniu całej ludzkości, a poniekąd w ogóle w imieniu całego stworzenia. dlaczego księży, czyli tych naszych, którzy przewodniczą Kościołowi zebranemu na Eucharystię, nazywamy kapłanami. Przez sakrament chrztu wszyscy jesteśmy uzdolnieni i powołani do kapłaństwa królewskiego, o którym mówi zarówno Apokalipsa, jak i Apostoł Piotr. Natomiast ci, którzy przez sakrament święceń zostali wybrani na pasterzy i nauczycieli w Kościele, wypełniają kapłaństwo służebne. Zarówno kapłaństwo królewskie, jak to służebne – to wszystkich chrześcijan i to pasterzy Kościoła – jest uczestnictwem w jedynym kapłaństwie Chrystusa Pana. Apostoł Paweł wyraźnie rozróżnia hierarchię w Kościele oraz tych, którym ona służy: „My jesteśmy pomocnikami Boga, wy zaś jesteście uprawną rolą Bożą i Bożą budowlą” (1 Kor 3,9). „Niech więc ludzie – uważają nas za sługi Chrystusa i za szafarzy tajemnic Bożych” (1 Kor 4,1). Zatem nie jest to wymysł ludzki, że jedni ludzie są dla innych ludzi „szafarzami Bożych tajemnic”.

      Usuń
    9. @Asmodeusz
      Aaaaa, czyli chcesz mi powiedzieć, że głęboko wierzący chrześcijanin powinien być potulny jak baranek i z pokorą powinien przyjmować wszelkie herezje...No widzisz...a może nie do końca masz rację, zważywszy na fakt, że nawet sam Pan Jezus biczykiem kręcił rozganiając tych wszystkich, którzy kupczyli w świątyni i zapewne niejednego w gniewie smagnął po plecorkach.
      Ja uważam, że wszelka sprzeczność ze Słowem Bożym powinna być napiętnowana. Trzeba o tym mówić, trzeba o tym pisać, należy otwierać zamkniete oczy..

      Usuń
    10. @Asmodeusz
      A co do ofiar całopalnych z ludzi (dzieci), to pokaż mi w jakim miejscu Biblia pochwala takie czyny, bo moim zdaniem wręcz napietnuje takie działania.

      Usuń
    11. @Mirku, zapominasz, że Stary Testament to stare przymierze. Teraz mamy Nowe przymierze i nie ma potrzeby tak jak to było w ST wybierać kapłanów, by oni pośredniczyli między człowiekiem, a Bogiem. Służba Starego przymierza została zakończona ofiarną śmiercią Pana Jezusa. On to stał się naszym najwyższym arcykapłanem. Bóg zniósł niedoskonałe kapłaństwo starotestamentowe i zastapił doskonałym pośrednictwem Syna Bożego. Piotr, gdy nazywa wierzących kapłanstwem, nie ma na myśli jakiejś szczegolnie uprzywilejowanej, wyjatkowej grupy ludzi. Każdy wierzący w Chrystusa, choćby najmniejszy jest wybranym kapłanem Boga. Każdy powinien głosić biblijną prawdę, chrzcic, pełnic Wieczerzę Pańską dla domowników, przyjaciół. Tak nauczał Pan Jezus, a kto nie podąża za Jego Słowem czy faktycznie nalezy do Niego????

      Usuń
  4. Dokończenie- Apostołowie ustanawiali w Kościele swoich pomocników i następców. Dokonywali tego przez sakramentalny obrzęd włożenia rąk. Apostoł Paweł napisał do młodego biskupa, Tymoteusza: „Przypominam ci, abyś rozpalił na nowo charyzmat Boży, który jest w tobie przez nałożenie moich rąk” (2 Tm 1,6; por. 1 Tm 4,14). Już w czasach apostolskich tego sakramentu „włożenia rąk” udzielali nie tylko sami Apostołowie, ale również ci, którzy sami wcześniej otrzymali „włożenie rąk” od Apostołów. „Na nikogo rąk pośpiesznie nie wkładaj – upomina Apostoł Paweł wspomnianego przed chwilą Tymoteusza – ani nie bierz udziału w grzechach cudzych” (1 Tm 5,22). „Zostawiłem cię na Krecie – pisze Apostoł do innego ustanowionego przez siebie biskupa, imieniem Tytus – abyś ustanowił w każdym mieście prezbiterów” (Tt 1,5). Ci wszyscy, którzy w ten sposób zostali ustanowieni w Kościele „stróżami” (z grecka episkopoi – „biskupami”) oraz „starszymi” (presbiteroi), ponoszą szczególną odpowiedzialność za Kościół. „Uważajcie na samych siebie – żegna się Apostoł Paweł z biskupami Azji Mniejszej przed swoją ostatnią podróżą – i na całe stado, w którym Duch Święty ustanowił was biskupami, abyście kierowali Kościołem Boga, który On nabył własną krwią” (Dz 20,28; por. 1 P 5,1–3). Zatem Apostołowie włożyli na nich ręce, ale biskupami ustanowił ich w Kościele sam Duch Święty – właśnie przez ów sakramentalny obrzęd włożenia rąk. Uderz w pasterza, a rozproszą się owce” (Mt 26,31). Bo Kościół gromadzi się wokół ołtarza. Wystarczy zatem uderzyć w tych, którzy sprawują Mszę świętą i karmią lud Boży Ciałem Pańskim, ażeby rozsypała się duchowa konstrukcja Kościoła i żeby lud Boży uległ rozproszeniu i dezorientacji.




    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Asmodeusz- anty katolicyzm bierze się z tego,że pisze się nieprawdziwe teksty z historii chrześcijaństwa i Kościoła katolickiego.Wszystko ma źródło od reformacji.W dobie dzisiejszej techniki manipuluje się ludźmi w antykatolicyzmie do potęgi. Wyśmiewa się z tego co się wierzy. Dla mnie takim dobitnym przykładem jest działalność świadków Jehowy. Oni są mistrzami w antykatolicyzmie bo ich znam najlepiej. Podobnie robią inne podobne grupy religijne w sianiu antykatolicyzmu. Następni to ateiści,komuniści i tym dla których katolicyzm jest nie wygodny z tego względu że zabrania dużo nieprzyzwoitych rzeczy tym którzy by chcieli te rzeczy robić.Bo przecież my nowoczesność, pluralizm a Kościół to przeżytek itd itd.Więc ludzi się omota bo taki jest cel złego aby KK obrzydzić ile się da i jak się da. Zawsze jakieś efekty będą i duszyczki się nabiorą.

      Usuń
    2. Witaj Mirku.
      Z tą sensacją na temat wody święconej z jeziora jet tyle prawdy co w doniesieniach Radia Erewań:

      Czy to prawda, że w Moskwie na placu Czerwonym rozdają Samochody?

      Na stronie Parafii w Mrągowie możemy przeczytać,że w niedzielę 20 sierpnia 2017 roku już po raz ósmy miało miejsce uroczyste poświęcenie sprzętu wodnego.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    4. @Mirku
      Po części masz rację. Różne grupy wiernych, innowierców i niewierzących ośmieszają inne grupy, ale nie tyle katolicyzm, ile nawzajem siebie. Z tej tendencji nie da się wykluczyć samych katolików. Ośmieszanie to broń, którą i katolicy nigdy nie wzgardzali. Wejdź na portal Katolik.pl (w moim uznaniu – prawdziwie katolicki w treści), tam jest kącik humoru i zapewniam Cię, że 80 proc, dowcipów ośmiesza innych, przede wszystkim zaś Żydów. Przyznają, są to dowcipy do przyjęcia, trudno je uznać za przejaw antysemityzmu, ale gdyby w ten sposób, w takich proporcjach pisać o katolikach – miałbyś się z pyszna.

      Natomiast nie sposób nie widzieć, że pewne grupy pseudo-gorliwych katolików ośmieszają się same, właśnie przez propagowanie ciemnoty i zabobonu. Bo jak nazwać tego proboszcza, o którym piszę wyżej, który rzuca klątwę na własną parafię i ją w ohydny sposób okrada? Jak nazwać biskupa, który przerażony tą klątwą przyjeżdża odczyniać uroki? I tylko wierni parafianie patrzą na te działania z politowaniem i niedowierzaniem, że to ma miejsce w XXI wieku. Z innej beczki – czym jeśli nie ośmieszaniem samych siebie są egzorcyzmy i hit ostatnich lat: eksperci w celibacie od technik i pożycia seksualnego?

      Ja rozumiem, wiara musi się kierować własnymi zasadami, ale niech to ma przysłowiowe „ręce i nogi”, a nie jest propagowaniem średniowiecznych, zabobonnych praktyk. To sami katolicy, swoim pewnym niezrozumiałym postępowaniem, wywołują oburzenie i pusty, czasami nawet szyderczy śmiech.

      @Józefie:
      Nie do końca z tym Radiem Erewań. Jeśli się poświęca sprzęt wodny na przystani, nie ma mocnych, wodę w jeziorze też się przy okazji poświęciło. A teraz pytanko: po co święcić te żaglówki i jachty? Czy to nie jest przerost formy nad treścią wiary?

      Usuń
    5. Jeżeli pozwolisz,to nie będę komentował Twoich komentarzy na blogu Olimpii.
      Ta informacja była dla Mirka któremu napisałeś:

      "To nie był dobry pomysł, gdyż parafianie z okolicznych wiosek zamiast do parafii po święconą wodę za „co łaska”, czerpią za darmo święconą wodę wiadrami... ."

      Co prawda dla nie jest zagadką,na co komu potrzebne są wiadra wody święconej,ale to już twój problem.
      Pozdrawiam.

      Usuń
    6. Witam,witam Józefie i pozdrawiam i uczę się od Ciebie- krótko i na temat.Ja tak nie umiem

      Usuń
  5. wydaje mi się, że podczas dyskusji na forum pomylono pojęcia, dokładnie zaś dwa rytuały magiczne tylko dlatego, że do obydwu używa się wody jako rekwizytu:
    a/ chrzest - rytuał przejścia, po którym delikwent staje się w pełni jednym z wyznawców... oczywiście spór, która wersja /np. katolicka lub pentakostalna/ jest "lepsiejsza" pozostawiam wyznawcom poszczególnych odmian chrześcijaństwa, mnie to nie obchodzi...
    b/ święcenie /ludzi, rzeczy, obiektów, etc/ - zabieg magiczny mający za zadanie nadania tym obiektom pewnych pozytywnych cech i mający wywołać większą nad nimi opiekę katolickiego boga... piszę "katolickiego", gdyż praktykowany jest jedynie w tej wersji chrześcijaństwa /zastrzegam jednak, że mogę się mylić, gdyż moja wiedza chrystianoznawcza nie jest aż tak duża/...
    rzecz jasna tzw. "święcenia kapłańskie" to osobna sprawa, po prostu zbieżność słów...
    ...
    Olimpio pamiętam... akurat Lato nie bardzo sprzyja dotrzymaniu obietnicy, ale we wrześniu powinno być już friendly ku temu...
    p.jzns :)...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @PKanalia
      Heh... No nie, w sumie niczego nie pomylono. Po prostu Asmodeusz posłuzył się anegdotą odnośnie dziwnych katolickich praktyk. A że wierni tegoż kościoła, przy tej okazji uznali jezioro za wielką kropielnicę... no cóż...
      O obietnicy Twojej pamietam i czekam na refleksje :)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  6. Asmodeusz nie chce mi się znów wałkować to co poruszasz.Mi nie chodzi o kącik humoru o księżach. Bo sam czasami taki humor stosuję.Mi chodzi i treści wiary, stosowania. Szczególnie to co wypisują protestanci o treściach wiary. Tak jak w poprzedniej notce Olimpii. Ona na silę chce udowodnić, że Maryja miała ze współżycia seksualnego synów. Tylko od wieków wiemy że nie miała i Biblia to zaprzecza i apostolstwo w pierwszych wiekach. Więc po co wałkować ,że miała synów? Jak nie miała. Jeśli chodzi o zabobon to cóż Ty piszesz o średniowieczu jak Jezus i Apostołowie i jego następcy zajmowali się egzorcyzmem i klątwami mim nastąpiło pojęcie średniowiecza..Tak samo ekspert od alkoholizmu który nie był alkoholikiem czy od chorób psychicznych lekarz który też nie był nigdy chory może udzielać porad pacjentowi tak jak ksiądz żyjący w celibacie dla małżeństw. To co Ty piszesz to jest też taki stary już wychłechtany slogan,że ksiądz nie może udzielać pomocy małżeństwom- to już slogan „dawno i nie prawda”. Co do opisu klątwy itd. To się pisze bo to chodzi o KK i taki incydent się puszcza w eter.Jeśli zaś są afery wśród protestantów to o tym się nie pisze bo to nie jest aż takie sensacyjne i poczytne. Jeśli ksiądz w tej wsi nie nadawał się na godnego kapłana i się pogubił to cóż tu za jakieś zdziwienie? Tak było już za czasów Jezusa wśród Kaplanów i tak będzie w Kościele jak ktoś pobłądzi za bardzo i uwikła się w niegodne reprezentowanie Boga i Kościoła. O tym piszą już listy apostolskie więc po co ten temat jakby to była sensacja lądowania kosmitów w Wąchocku.Takie incydenty były i będą. Jakoś nikt nie interesuje się aferami,nadużyciami,rozwodami samych pastorów i absurdów wśród protestantów u których liczy się „tylko Biblia” Dla przykładu pastor JOHN GODSON (znów inna odmiana protestantyzmu odłam zielonoświątkowców)poseł RP opuścił PO uczy,że praktyka homoseksualizmu jest grzechem i takie jest nauczanie jego Kościoła.Co jest prawdą za potwierdzeniem Pisma. Natomiast protestanci ze Szwecji i Danii którzy podobno też uczą „tylko Biblia” nie twierdzą że praktyki takie są grzeszne. I co? …udzielają w tamtejszym kościele śluby tej samej płci. Jest to oficjalne stanowisko Szweckiego czy Duńskiego kościoła protestanckiego. Pastorki kobiety u niektórych protestantów,a u zielonoświątkowców nie,a ponoć liczy się u protestanta tylko Biblia.Więc ilu duchów prawd? Tu mamy dopiero jazdę lepszą od świeceń ,samochodów, łódek i klątw. Na Twoim blogu to tylko prym wiedzie jak napisać coś co by ośmieszało katolika. To jest Twój cel? Może zainteresuj się jak śmiesznie jest u protestantów w ich odmianach wierzeń gdzie ponoć liczy się tylko Pismo czyli Sola Scriptua a rzeczywistość jest absurdalna do potęgi. Nie do pomyślenia w KK.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ Mirku ja Cię doskonale rozumiem. To znaczy rozumiem do czasu gdy zaczynasz, a raczej oboje zaczynacie wgłębiać się w interpretacje szczegółów, wręcz szczególików Biblii. Oboje popełniacie ten sam błąd, starając się rozumieć Biblię dosłownie. Mogę się pochwalić znajomością nie tylko Biblii, ale również wielu opracowań na Jej temat, opracowań chrześcijańskich, a katolickich w szczególności.

      Sprawa dogmatów jest kwestią wiary, a nie szukania namacalnych dowodów. Masz prawo wierzyć, że twórcy tych dogmatów znaleźli uzasadnienie w Piśmie Świętym, co jest i tak tylko INTERPRETACJĄ tych treści. Innymi słowy, nikt nie ma prawa podważać Twojej wiary w te dogmaty, tym bardziej Olimpia. Ale konsekwencją tego prawa, jest uznanie prawa innych do swojej interpretacji, nawet sprzecznej z Twoją, i do tego Olimpia już ma prawo. Tyle, że Ona popełnia ten sam błąd, w który Ty wpadasz. Szuka w Biblii czegoś, czego nie znajdzie, zindoktrynowana ideą zielonoświątkowców. Oczywiście, ona ma prawo do takiej a nie innej interpretacji, ale z chwilą gdy odbiera innym prawo do swojej, zamiast szczęśliwą, miłującą Jezusa wierną, staje się zaprzeczeniem prawdziwej wielbicielki Jezusa. Ale to jej problem.

      Jak myślisz, skąd się wzięła taka ilość herezji i odłamów, zdawałoby się w jednolitym na początku Kościele? Odpowiedź jest prosta i widoczna jak na dłoni. Wierni zaczęli istnienie Boga, na podstawie Świętych Ksiąg, interpretować na swój sposób, zatracając zupełnie sens wiary. Powiedz mi tak szczerze, czy wiara ma polegać na tym aby szukać w Biblii Boga, czy raczej w tym, co nas otacza? Czy mamy szukać recepty na dobre postępowanie w Biblii, czy w tym, co Bóg nam intuicyjnie podpowiada? Im bardziej skupiasz się na Świętych Księgach, tym bardziej oddalasz się od Boga i tego do czego Cię stworzył – żyć dobrze, tak dobrze, aby dać przykład innym. Dać przykład dobrego życia a nie Twoją interpretację Biblii. I to Ci mówię ja – niereformowalny ateista ;)

      Usuń
    2. Ja nie wymyślam sam interpretowania Biblii lecz bazuje na tradycji i teologii KK od 2 tys lat. Biblię interpretuje się i dosłownie tylko trzeba wiedzieć gdzie. Jak również interpretuje się nie dosłownie. Dogmaty muszą mieć źródło w Piśmie św.Jak też wielokrotnie się pisało dogmaty musiały być zatwierdzane z powodu herezji i też dla uporządkowania wiary i jedności w wierze z powodu ogrom ludzi napływających do Kościoła. Mi się wydaje, że ktoś może podważać moją wiarę ale niech poda konkretne argumenty i sens aby je PODWAŻYĆ i poprzeć to konkretnymi argumentami czy to z Biblii czy historycznie z dziejów chrześcijaństwa i KK. Co do ilości herezji, że wzięła się od początku chrześcijaństwa to ja wiem skąd. Pisałem specjalne posty na moim blogu. Również są profesjonalne opracowania w tym temacie Herezje wzięły się głównie z nie zrozumienia Pisma św. z braku Ducha Św. tych którzy zaczęli je komentować na sposób ludzki i nie odpowiedni. Jezus wyraźnie mówi i wyznacza, że Duch Święty- Pocieszyciel wszystkiego was nauczy będzie w tym Kościele którym zakłada Jezus i apostołowie. W tym założonym Kościele będzie urząd do nauczania wspierany przez Tego o którym mówi Jezus. Jeśli zaś ktoś odrzuca tenże urząd apostolski i Kościół i na swój prywatny sposób będzie chciał nauczać tak jak to było z arianizmem z którym Kościół walczył tak długo aż wytępił tą herezje nawet wśród swojego Kościoła. Wtedy tacy ludzie odrzucający autorytet Kościoła będą pogrążać się w herezjach. Tak to działa-za nieposłuszeństwo jest kara.Tak jest do dziś. To nie jest mój wymysł czy KK to są fakty z nauki apostolskiej.Jeśli Zbawiciel mówi „Jestem z WAMI przez wszystkie dni…nauczajcie i Chrzcijcie w Ojcu Synu i Duchu Świętym to jest kierowane do tych autorytetów, których będą następcami apostolskimi poprzez wybieranie i nakładanie rąk. Również słowa Jezusa „Kto was słucha to Mnie słucha i Tego ,który Mnie posłał” na tym to polega i taki ma sens. Jeśli ktoś to ma w czterech literach to efekty herezji muszą zaistnieć. Proste jak blat deski stołu w Szymbarku. Z Lutrem było nie inaczej.Wierzył zgodnie z tym co było zgodnie z KK. Gdy przyszła chwila zaistnienia inwidualnie i zrobienie kariery w czymś nowym to zaczął nagle wszystko negować nawet list apostolski św. Jakuba bo nie pasowała mu koncepcja indywidualna a nie tak jak nakazał Chrystus.Więc siła herezji było tylko kwestią czasu na rozszerzenie się na głębokie wody. Jest to kara upust Boży za nieposłuszeństwo wobec Boga. Jak również siły demona są też po to aby ludzi ogłupiać. Tyle w temacie.

      Usuń
    3. Tak tylko zapytam, bo nie wiem jak to jest (mimo czterdziestu lat bycia wiernym, nie miałem okazji doświadczyć): Ty widziałeś tego Ducha Świętego, poczułeś Go, jesteś pewny, że On Tobą kieruje w rozumieniu Pisma Świętego? To jest poważne pytanie, bo teraz już będzie w formie żartobliwej. Nie dalej jak wczoraj przeczytałem, że EWTN Polska to będzie nowy kanał telewizji... Telewizja Pana Boga, ściślej Ducha Świętego. Ks. Piotr Wiśniewski tak to ujął: „Wiekuiste Słowo to nie tylko sam Pan Bóg, ale i Duch Święty, który działa i uświęca. Duch Święty potrzebuje wszakże i narzędzia [owa EWTN Polska – dopisek mój]”. Nie żebym wyśmiewał wiarę, ale uwierz mi, że przez pół godziny nie mogłem złapać oddechu. Choć z drugiej strony, czemu się dziwić, że Duch Święty chce iść z postępem...? :D
      I znów na poważnie zapytam: Jezus gdzieś wspomina, że nowa wiara ma się opierać na Nowym Testamencie i wynikających z Niego dogmatów?

      Usuń
    4. Do Olimpii z 12 sierpnia 2018 19:17 -Olimpio widzę,że masz jakiś problem.Kto z tu czytających go wskaże ??? negujesz więc to co podaje Pismo św. jawnie i w sposób dość bezczelny. Więc Ty robisz mnie za wariata czy tego który pisał Pismo św??? Więc Jezus zniósł w ogóle kapłaństwo ? i pośrednictwo w osobach ludzkich. To po co powołał apostołów i kim miał się posłużyć w pośrednictwie w Kościele? Samym sobą? Więc negujesz to co objawia Pismo czyli diakonat,prezbiteriat i biskupstwo ? więc hierarchie w Kościele i władzę do nauczania i posługiwania,tych którzy wybierają aby kierowali Kościołem? A może zanegujesz hierarchie w niebie ? tam też nie ma podziału władzy? I roli? Kilka cytatów- Jakub pisze- Choruje ktoś wśród was? Niech sprowadzi kapłanów Kościoła, by się modlili nad nim i namaścili go olejem w imię Pana. Jakich kapłanów ma na myśli ? tych ze starego testamentu? Wszystkich ochrzczonych z olejkami ? A może te słowa coś Ci mówią- Jeśli cię usłucha, pozyskasz swego brata. Jeśli zaś nie usłucha, weź z sobą jeszcze jednego albo dwóch, żeby na słowie dwóch albo trzech świadków oparła się cała sprawa.Jeśli i tych nie usłucha, donieś Kościołowi! A jeśli nawet Kościoła nie usłucha, niech ci będzie jak poganin i celnik! Co znaczy donieś Kościołowi. Teraz mamy to co pisał Asmodeusz czy rozumiesz to dosłownie i donieś wszystkim ludziom w Kościele czy temu który jest pasterzem w danej gminie i sprawuje władzę w Kościele jako jej pasterz?
      I tak ustanowił Bóg w Kościele najprzód apostołów, po wtóre proroków, po trzecie nauczycieli, a następnie tych, co mają dar czynienia cudów, wspierania pomocą, RZĄDZENIA oraz przemawiania rozmaitymi językami. Czyż wszyscy są apostołami? Czy wszyscy prorokują? Czy wszyscy są nauczycielami? Czy wszyscy mają dar czynienia cudów? Czy wszyscy posiadają łaskę uzdrawiania? Czy wszyscy przemawiają językami? Czy wszyscy potrafią je tłumaczyć? Dla Olimpii to wsia równo. Paweł pisze do władzy Tymoteusza-Jak prosiłem cię, byś pozostał w Efezie, kiedy wybierałem się do Macedonii, abyś nakazał niektórym zaprzestać głoszenia niewłaściwej nauki, a także zajmowania się baśniami i genealogiami bez końca. Służą one raczej dalszym dociekaniom niż planowi Bożemu zgodnie z wiarą…Niechaj nikt nie lekceważy twego młodego wieku, lecz wzorem bądź dla wiernych w mowie, w obejściu, w miłości, w wierze, w czystości! Do czasu, aż przyjdę, przykładaj się do czytania, zachęcania, nauki. Nie zaniedbuj w sobie charyzmatu, który został ci dany za sprawą proroctwa i przez włożenie rąk kolegium prezbiterów…. Prezbiterzy, którzy dobrze przewodniczą, niech będą uważani za godnych podwójnej czci, najbardziej ci, którzy trudzą się głoszeniem słowa i nauczaniem…Przeciwko prezbiterowi nie przyjmuj oskarżenia, chyba że na podstawie dwu albo trzech świadków. Trwających w grzechu upominaj w obecności wszystkich, żeby także i pozostali przejmowali się lękiem. …Na nikogo rąk pospiesznie nie wkładaj ani nie bierz udziału w grzechach cudzych…. O, Tymoteuszu, strzeż depozytu [wiary] unikając światowej czczej gadaniny i przeciwstawnych twierdzeń rzekomej wiedzy jaką obiecując niektórzy odpadli od wiary… Z tej właśnie przyczyny przypominam ci, abyś rozpalił na nowo charyzmat Boży, który jest w tobie przez nałożenie moich rąk. Albowiem nie dał nam Bóg ducha bojaźni, ale mocy i miłości, i trzeźwego myślenia. Apostelowie ustanawiają zarządzają i przekazują władzę w odpowiednich ludzi wybranych aby kierowali Kościołem. Więc Olimpio czytaj listy apostolskie bo ich nie znasz i nie wciskaj głupot i nie rób z katolików tu ze mnie jakiegoś cymbała, który nic nie wie.Ty zaś wbrew nauce Apostolskiej co innego stwierdzasz i chcesz aby ktoś w to uwierzył. Czysta żenada.

      Usuń
    5. @Asmodeusz
      Oczywiście że obecność Ducha Świętego jest odczuwalna. On prowadzi, jeśli czuwasz z Nim,jeśli jesteś świadomy Jego obecności. Wśród Katolików też jest spora rzesza naprawdę wierzących biblijne wiernych, którzy z daleka trzymają się od wszelkiej dziwnej dogmatologii. Tylko, że naprawdę trudno jest zostać w tym kościele jeśli poznasz biblijna prawdę
      Ja to wiem bo sam tego doświadczyłem. Biblia wyostrza wzrok, widzisz wszelkie herezje, z którymi nie da się żyć Bożym życiem.
      Jarek

      Usuń
    6. Do Asmodeusza- ja czytałem i czytam teologię,naukę,dogmaty komentarze od wybitnych ludzi Kościoła.Od roku 1981. W porównaniu z nauką Ojców Kościoła można stwierdzić,że są to nauki w Duchu Św. bo jeśli nie w Kościele w którego zakładali apostołowie i nadali mu ciągłość w nakładaniu rąk i charyzmatów to gdzie ten Duch św. Ma być jak nie w tym Kościele ? i w tych ludziach którzy nauczają i strzegą wiarę w Kościele. To co piszesz o Duchu Św. to jest normalna wiara i na wierze się opiera.Działanie Ducha Św. to obecność Boga w Kościele i nauczaniu. Jeśli ktoś chce przekazać wiarę za pomocą telewizji EWTN i aby przekaz był prawidłowy i działał Duch Św. z korzyścią dla wiary i ludzi i zbawienia to dlaczego nie prosić Ducha Św. o dar przekazywania cennych przesłań Bożych.. W ludziach ma być działanie, a nie w EWTN to tylko narzędzie i nie od sobie takie jakieś życzenie lecz musi tu być wytężona modlitwa do Boga o to aby Duch św. był obecny w nauczaniu. Ja Ducha św. nie widziałem, ale miałem niewytłumaczalny przypadki z Biblią aby poczuć Jego działanie.Jeśli żyje się w sakramentach w Bogu i Eucharystii tak jak należy to zawsze poczujesz moc Ducha św.Kiedyś był u nas w parafii wizerunek Matki Jezusa z Częstochowy przez cały tydzień i co dzień było się w Kościele. Ta sytuacja jest tzn. była nie do opisania to co się działo i doświadczało wśród tych parafian. Miałem też negatywne działanie złego ducha gdy trzymałem Biblie w ręce i usnąłem na fotelu. Było to coś co napiszę to i tak nie uwierzysz bo powiesz że zmyślam. Dlatego nie mówię o tym. Teraz zacytuję twój fragment- I znów na poważnie zapytam: Jezus gdzieś wspomina, że nowa wiara ma się opierać na Nowym Testamencie i wynikających z Niego dogmatów? Jak najbardziej dobre pytanie.I prosta odpowiedz Dogmaty wprowadza apostoł Paweł czy apostołowie gdy rozprawiają o wierze i zarządzają wprowadzając coś w życie w Kościele co piszą Dzieje Apost.. Jeśli herezja twierdzi,że Jezus to stworzenie i to czym jest i nie jest jest Duch Św. to trzeba było to tak stwierdzić aby wszyscy rozumieli czym jest jedność Ojca Syna ,Ducha Św.i użyć słowa Trójca w dogmat,że to jeden Bóg w trzech osobach. Dogmat jak mówię po raz wtóry jest z przyczyny tworzących się różnych poglądów religijnych którzy błędnie nauczali. Lub tez aby było dla wszystkich zrozumiałe i utrwalono po to że nie ma sensu już zabierać jakiekolwiek dyskusji w jakieś kwestii wiary. Dyskusja wśród katolików i nie katolików czy Maryja była wieczną dziewicą czy nie.Trzeba żebrać dowody,że była dziewicą na zawsze i ustalić w Kościele jako fakt za wskazaniem Pisma św. i w tej sytuacji zakończyć jakiekolwiek dyskusje. Tak jest zatwierdzone i koniec dyskusji. Jezus powiedział do kierujących Kościołem „cokolwiek zwiążecie na ziemi będzie związane w niebie…” czyli niebo jakby przyjmuje to co władza Kościoła ustanowi na ziemi. Tylko pod warunkiem,że to zostanie związane na ziemi w pewnych postanowieniach i ustaleniach tu dogmatach. Musi mieć to źródło z Nauk apostolskich,Biblii i słów samego Jezusa.

      Usuń
    7. @Jarku:
      Ja tam się o te osobiste odczucia Ducha Świętego nie będę spierał, ale rozumiesz, że mnie, jako sceptyka, obowiązuje zasada ograniczonego zaufania. Ta ograniczoność wynika z faktu, że kiedyś bardzo chciałem i... nic! Nie potrafię siebie oszukiwać i gdy mnie dopadały czasami momenty wzruszenia w kościele podczas Mszy świętej, byłem pewien, że to tylko wzruszenie (choć silne), a nie natchnienie Duchem Św. Wyjaśnię. Swego czasu doznawałem olśnienia podczas rozwiązywania trudnych problemów programowania (zajmowałem się informatyką) i wręcz krzyczałem „Eureka!”. Niestety, taki stan nigdy mi się nie przytrafił w związku z zagadnieniami wiary.
      Problem zrozumienia Biblii to bardzo obszerny temat. W pewnym sensie przekonuje mnie twierdzenie, że aby te Księgi zrozumieć, potrzebny jest przewodnik – ale nie tyle Duch św. ile ktoś realny, kto pokieruje zrozumieniem studiującego i pozwoli mu ominąć niebezpieczne meandry treści.

      Usuń
    8. @Mirku:
      Ja Ci wierzę, że dużo czytasz w tym temacie, ale pozwolę sobie na pytanie dodatkowe: zmierzyłeś się kiedyś z tekstami krytycznymi o Biblii na poziomie wyższym niż bełkot antyklerykała czy nienawidzącego Kościoła? Mam na myśli tych teologów lub uczonych w Piśmie, którzy nie negują całej Biblii a tylko poddają krytyce jej pewne fragmenty. Pójdę jeszcze dalej, zetknąłeś się kiedyś z biblistami wywodzącymi się z judaizmu? W mojej ocenie, nie trudno sobie przyznawać rację, jeśli się jest głuchym na opinie innych, przy czym nie traktuje tego stwierdzenia jako próby podważania Twojego przekonania. Nie mnie decydować o tym, co powinieneś czytać.

      Chyba nie zrozumiałeś fragmentu o telewizji EWTN. Ks. Wiśniewski nie mówi o niej jako o zwykłej telewizji katolickiej. W jego mniemaniu to telewizja Ducha Świętego, a w mojej, i tylko mojej ocenie, to zakrawa na kpinę. Tak jakbym czytał w nagłówku Frondy, że to portal poświęcony, a przecież nikt się do tego nie przyznaje.

      Żyłem w Bogu i Eucharystii przez czterdzieści lat i choć bardzo chciałem, nie poczułem tego Ducha Świętego (patrz komentarz do Jarka). Mam więc prawo twierdzić, że Twoja opinia jest tylko przekonaniem. Bo co to znaczy „niewytłumaczalne przypadki”? Twoje odczucia związane z obrazem Matki Boskiej też umieściłbym w kategorii całkiem zrozumiałych wzruszeń, choć dziwi mnie, że za sprawą obrazu (sic!), skoro dostęp do Niej możesz mieć podobno w każdej chwili np. przez modlitwę. Usnąłeś w fotelu?! Wierzę Ci na sto procent, ale błagam, nie rób ze mnie durnia, ja zasypiam w fotelu przy każdej książce, a nawet przy najciekawszej transmisji sportowej, dlatego czytam tylko na krześle przy stole.

      Wiesz, ja wiem jak powstały dogmaty i za czyją sprawą. Natomiast pamiętam doskonale ten fragment NT gdzie Jezus mówi” „Błogosławieni Ci, co nie widzieli, a uwierzyli” [J 20, 29]. Jezus mówi też „Idźcie i nauczajcie wszystkie narody” [Mt 28, 19], natomiast nigdzie nakazu pisania Ewangelii, choć mówi o ewangelii jako o głoszeniu Jego nauk. Wiem, wiem, powiesz mi, że dobrze jest mieć tę naukę spisaną – tylko po co wtedy Duch Święty? Posłużę się mocno uproszczonym przykładem. Słuchasz jakiegoś kazania w czasie Mszy św. Czy, aby zrozumieć kaznodzieję, musisz mieć jednocześnie to kazanie na piśmie (Biblia) i dodatkowo tłumacza (Ducha św.)?

      Usuń
    9. Olimpio-Podstawowe zagrożenie, którego odłamy protestanckie nie dostrzegą – polega na nierozróżnianiu wewnętrznego głosu sumienia i brania go za głos Ducha Świętego. Fascynacja przedziwnymi manifestacjami „Bożej mocy” i traktowanie ich jako bezsporne dowody namaszczenia Ducha Świętego towarzyszy nowożytnym ruchom przebudzeniowym od wieków. Dobrze więc spojrzeć na tę problematykę w świetle historycznych precedensów, a więc przykładów, które zilustrowałyby problem wiarygodności zjawisk powiązanych z darami duchowymi traktowanymi jako środki do niezawodnego rozpoznawania woli Bożej w danym przebudzeniu. Duch Święty ma nas jednoczyć, a nie dzielić i tworzyć zwady i spory. Protestanci, wyznając naukę o powszechnym kapłaństwie chrześcijan, odrzucają kapłaństwo rozumiane jako sakrament i jako pośrednictwo między ludźmi a Bogiem. Duchowni protestanccy są kaznodziejami i duszpasterzami, udzielają chrztu i Wieczerzy Pańskiej, ale nie są to zadania zastrzeżone wyłącznie dla nich. Niektóre protestanckie odłamy dopuszczają do pełnienia tej funkcji również kobiety oraz osoby czynne homoseksualnie. Przytoczę jeszcze jeden dowód na kapłaństwo i przywództwo w Kościele. Uważajcie na samych siebie i na całe stado, nad którym Duch Święty ustanowił was biskupami, abyście kierowali Kościołem Boga, który On nabył własną krwią…. KIEROWANIE TO WŁADZA Bądźcie posłuszni waszym przełożonym i bądźcie im ulegli, ponieważ oni czuwają nad duszami waszymi i muszą zdać sprawę z tego. Niech to czynią z radością, a nie ze smutkiem, bo to nie byłoby dla was korzystne… Prosimy was, bracia, abyście uznawali tych, którzy wśród was pracują, którzy przewodzą wam i w Panu was napominają. Ze względu na ich pracę otaczajcie ich szczególną miłością! Między sobą zachowujcie pokój! … Kiedy w każdym Kościele wśród modlitw i postów ustanowili im starszych, polecili ich Panu, w którego uwierzyli… Dlatego też jako nieobecny tak piszę, abym jako obecny wśród was nie musiał postępować surowiej - według władzy, którą mi dał Pan ku zbudowaniu, a nie ku zgubie waszej. WŁADZA APOSTOLSKA dana jest ich następcom czy to rozumiesz Olimpio ??? czy nie chcesz tego zrozumieć??? W tym celu zostawiłem cię na Krecie, byś zaległe sprawy należycie załatwił i ustanowił w każdym mieście prezbiterów…. Nie zaniedbuj w sobie charyzmatu, który został ci dany za sprawą proroctwa i przez włożenie rąk kolegium prezbiterów…. Widać wyraźnie ustanowienie władzy kapłańskiej w Kościele. Jeśli jesteś zaślepiona i zaślepiony to jedynie można za słowami apostoła zacytować- …Jeśli ktoś naucza inaczej i nie trzyma się zdrowych słów Pana naszego Jezusa Chrystusa oraz nauki zgodnej z pobożnością, jest nadęty, niczego nie pojmuje, lecz choruje na dociekania i słowne utarczki. Z nich rodzą się: zawiść, sprzeczka, bluźnierstwa, złośliwe podejrzenia, ciągłe spory ludzi o wypaczonym umyśle i którym brak prawdy… strzeż depozytu [wiary] unikając światowej czczej gadaniny i przeciwstawnych twierdzeń rzekomej wiedzy, jaką obiecując niektórzy odpadli od wiary… sługa Pana nie powinien się wdawać w kłótnie, ale ma być łagodnym względem wszystkich, skorym do nauczania, zrównoważonym. Powinien z łagodnością pouczać wrogo usposobionych, bo może Bóg da im kiedyś nawrócenie do poznania prawdy i może oprzytomnieją i wyrwą się z sideł diabła, żywcem schwytani przez niego, zdani na wolę tamtego... Cóż tu jeszcze komentować??? Olimpio cytuję-. No właśnie...Wkurza mnie to, Katoliccy księża chrzczą ostatnio wszystko, co się da... To prawie taśmowa robota. Chrzczą mosty, szkoły, sale koncertowe, wozy strażackie i policyjne.” Ty podobno byłaś katoliczką i święcenie zrównujesz ze chrztem. Tylko rozłożyć ręce i płakać…. Nie będę tego komentował.

      Usuń
    10. @Mirek
      No więc czym jest to katolickie swiecenie wszystkiego do koła? Gdzie w Piśmie stosuje się takie praktyki?
      Jarek

      Usuń
    11. @Mirku
      No dobrze, ale czy nie uważasz, że w tym co piszesz brak konsekwencji??? Twierdzisz, że " Fascynacja przedziwnymi manifestacjami „Bożej mocy” i traktowanie ich jako bezsporne dowody namaszczenia Ducha Świętego towarzyszy nowożytnym ruchom przebudzeniowym od wieków. Dobrze więc spojrzeć na tę problematykę w świetle historycznych precedensów, a więc przykładów, które zilustrowałyby problem wiarygodności zjawisk powiązanych z darami duchowymi traktowanymi jako środki do niezawodnego rozpoznawania woli Bożej w danym przebudzeniu" (Twoje słowa) A jak ma się do tego Twoja Fascynacja wszelkiego rodzaju "objawieniami Maryjnymi"? Jak na to spojrzysz w odniesieniu do wiarygodności???
      Piszesz także "Duch Święty ma nas jednoczyć, a nie dzielić i tworzyć zwady i spory" (Twoje słowa) Duch Świety wprowadza nas w całą prawdę Boga. Jego zadaniem nie jest jednoczenie nas za wszelką cenę. Dlatego Ekumenia nie jest dziełem Ducha Świetego. Nie da się przecież zjednoczyć prawdy z kłamstwem!!!
      Przypomnij sobie co powiedział Pan Jezus: Mat. 10:34-36 "Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz. Bo przyszedłem poróżnić syna z jego ojcem, córkę z matką, synową z teściową; i będą nieprzyjaciółmi człowieka jego domownicy".
      Jezus przyszedł przynieść miecz...By oddzielić rzeczywistość "tego świata" od rzeczywistości "Królestwa Bożego"...A te dwie rzeczywistości są tak różne od siebie, że powodują konflikt...
      Powodują wojnę...walkę duchową...Pójście tylko za Chrystusem powoduje niezrozumienie otoczenia...i to w najlepszym wypadku..
      Aż chciałoby się powiedzieć:
      No cóż jeśli nie wyznajesz Kultu Marii - jesteś wrogiem
      Jeśli nie wierzysz w przeistoczenie opłatka za sprawą człowieka-księdza w prawdziwe ciało i krew Jezusa - jesteś wrogiem
      Jeśli nie uznajesz władzy papieża - jestes wrogiem!!!!
      itd, itp...

      Usuń
    12. @Mirek
      A co do katolickiej hierarchii kościelnej ( czyli tych co według Ciebie Mirku wiedzą lepiej i więcej niż przeciętny Katolik) to za odpowiedź Tobie niech posłużą te wersety:
      Mat. 23:7-12
      "Chcą, by ich pozdrawiano na rynkach i żeby ludzie nazywali ich Rabbi. Otóż wy nie pozwalajcie nazywać się Rabbi, albowiem jeden jest wasz Nauczyciel, a wy wszyscy braćmi jesteście. Nikogo też na ziemi nie nazywajcie waszym ojcem; jeden bowiem jest Ojciec wasz, Ten w niebie. Nie chciejcie również, żeby was nazywano mistrzami, bo jeden jest tylko wasz Mistrz, Chrystus. Największy z was niech będzie waszym sługą. Kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony".
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  7. Asmodeusz-Czytałem krytykę biblistów wyrywkowo i czytałem tych którzy poddawali argumenty przeciw krytyce też wyrywkowo. Efekt jest taki,że przemówiły do mnie argumenty za wiarygodnością Pism natchnionych lecz pisanych na sposób ludzki.To,że Pismo jest czasami sprzeczne jest dowodem na autentyczne. Gdyby było idealne równe to wtedy też było by nie wiarygodne.Pismo pisali ludzie w róźnych epokach i wydarzeniach i w sposób ludzki to przekazywali lecz w Duchu Bożym. Judaizm podważa osobę Syna Bożego więc nie trudno żeby nie podważali NT .Nie da się Żydom w sposób logiczny podważyć Nowy Testamentu. Nie przesądzaj z góry, że z Tv EWTN to kpina z czasem pozna się po owocach czy jest tam Duch Św. Portal poświęcony dosłownie czy w rozumieniu „konkretnych tematów” jeśli poświęcony kropidłem to po to aby służył w służbie dobrej zbożnej informacji i umacnianiu wiary. Żeby był pożyteczny w umacnianiu wiary.Co do tego, że byłeś katolikiem bez Ducha to trudno mi skomentować. Nie współpracowałeś na poważnie z łaską Boga. Olałeś to, że Bóg będzie Cię chciał na dobre i złe. Ty stwierdziłeś w pewnym momencie życia,że Bóg Cię zawiódł i tyle. Nie bierzesz pod uwagę, że Ty zawiodłeś Boga a ON ciągle czeka. Co do obrazu Matki Jezusa to nie z obrazem się jest -tylko z osobą, która ten obraz przedstawia. Tak należy rozumieć, a nie tak jak to się przekręca w fałszywy sposób. Nie robie z Ciebie durnia tym, że usnąłem z Biblią przygotowując się na spotkanie z najgorszą sektą antychrześcijańską na ziemi i antychrystem jakimi są świadkowie Jehowy. Przygotowywałem wersy i było późno po 1 godz. Można usnąć z książką i nie raz usnąłem. Z Biblią też nie raz usnułem gdy ją sobie czytałem .Lecz tu było przygotowanie do przedstawienie ŚJ i błędów i fałszu ich wiary i nie chodzi o to, że usnąłem na chwilę lecz to co działo się w czasie tego snu. Usnąłem drugi raz i miałem powtórkę. Jeśli zaczyna się czytać Biblię to powinno to być poprzedzone modlitwą o zrozumienie i powagę to co się będzie czytać. Gdy usnąłem to powaga Biblii się skończyła. Słyszałem same bluźnierstwa niby ode mnie trzymając Słowo Boże w rekach. Właśnie nigdzie Jezus nie nakazał spisać Swoich słów. Mało tego są Słowa Jezusa, które nie są spisane i były tylko przekazane ustnie.Lecz apostołowie postanowili spisać lecz nie wszystko.To co spisali jest normalną ludzką naturą aby przekazać na piśmie następnym pokoleniom co się wydarzyło w nowych dziejach ludzkości.To zaś, że apostołowie byli w mocy Ducha Św. to spisywali w mocy Ducha Św. Znaczy się, że nie oni musieli osobiście pisać lecz Ci którzy to usłyszeli lub pod dyktando apostoła. Jeśli Pismo NT jest pod mocą Ducha Św. spisane to interpretacja tego Pisma musi być wykładana w Duchu Św. tam gdzie zostało to spisane i dane do nauczenia i nauczania. Wiemy, że Pismo zostało spisane w Kościele apostolskim już działającym przez słowo mówione czyli tzw Tradycję i w tym czasie spisywane. W ten sposób Pismo Św. jest złączone z Kościołem. Bez Pisma nie ma Kościoła. Bez Kościoła nie było by Pisma. Jedno z drugim jest złączone na wieki do przyjścia Jezusa.Co zaś do kazań jak słucham kazania z czytania wersu z listu i Ewangelii to rozumiem co ksiądz w danym fragmencie przekazuje i co chce przekazać i sens tego przekazu. Lecz są sytuacje, że ktoś nie zrozumie co nie raz było w dyskusji w rodzinie czy katolikami. Nie rozumieli sensu kazania. Zdarza się to wtedy jeśli jakiś fragment jest dość trudny. Dziś mam już ograniczony czas pisania.Jutro w ogóle w czasie dnia.




    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Mirku:
      Jeśli czytałeś i wybrałeś to, co Ci odpowiada bardziej, jest to dowód na to, że tak postępują wszyscy. Każdy wybiera to, co odpowiada jego przekonaniom. I tu po części usprawiedliwię Olimpię. Podobnie jak Ty, wybiera z Biblii takie rozumienie, jakie jej odpowiada. Skoro nie masz do siebie pretensji, nie powinieneś mieć do niej. Ale to już Twój problem.

      To Tobie się tylko wydaje, że judaizm nie potrafi podważyć NT. Ja już nie raz to podkreślałem – dla judaizmu chrześcijaństwo jest sektą, i czy tego chcesz, czy nie, mają pełne prawo tak twierdzić. Aby nie było, dla mnie osobiście jest to bez znaczenia i nie myśl, że chcę Cię na judaizm nawrócić ;)

      Natomiast nie podoba mi się Twoja ocena mojej osoby. Nie znasz przyczyn, które spowodowały, że porzuciłem wiarę. Bóg mnie nie mógł zawieść, bo według mnie, nie może mnie zawieść ktoś, kogo nie ma. Owszem, jednym z wielu przyczyn było to, że nigdzie i w niczym Go nie dostrzegałem, na dodatek wydawał się być obojętny na krzywdę i cierpienie ludzi. Tę obojętność da się wytłumaczyć tylko Jego nieistnieniem. Ale byłbym niesprawiedliwy, de facto najbardziej zrazili mnie ludzie, zarówno wierni jak i ich kapłani, którzy mając tego Boga na ustach czynili, i czynią nadal zło, sieją nienawiść nawet wśród współwiernych, uzurpując sobie prawo do swojej Prawdy, choć nie mają pojęcia, co to jest Prawda. Nie będę dalej rozwijał tego tematu, a mógłbym pisać elaboraty.

      Jeszcze o obrazie Matki Bożej. Wnet bym Ci uwierzył, gdyby nie jedna drobnostka. W ubiegłym roku była uroczystość 50-tej rocznicy koronacji OBRAZU Matki Bożej Licheńskiej. Podkreślam to obrazu, który przedstawia Matkę Bożą, a nie koronacji Jej samej (https://episkopat.pl/50-rocznica-koronacji-cudownego-obrazu-matki-bozej-lichenskiej/) Potrafisz ten ewenement sensownie wyjaśnić?

      Spokojnie, ja mogę poczekać na odpowiedź, nawet jeśli szanowna Autorka blogu zakryje tę notkę innymi.

      Usuń
    2. Asmodeusz jak będę miał więcej czasu,a to może opiszę o sprzecznościach w Biblii, które nie należy traktować, że to jakiś fałsz.KK przyszłych księży na teologii uczy o fundamentalizmie ostrzegając, że tak się nie odczytuje Biblii. Ci którzy pisali Biblię 1 ks. Mojżesz byli na tyle mądrzy aby ją napisać lecz na tyle głupi aby spisać sprzeczności np. stworzenia świata czy potop. Po prostu nie w tym rzecz i nie taka rola Biblii aby doszukiwać się sprzecznośći. Błąd polega na złym odczytaniu Biblii a nie sprzeczności. Dlatego to długi referat aby o tym teraz pisać. Żydzi mają swoją wizję wiary w ST i nadal czekają na zbawiciela i niech sobie uważają za sektę KK ich problem. Lecz są rabini lub byli,którzy zostawiając testament pisząc,że jednak się mylą i KK ma racje, że Chrystus już się objawił. Za życia tego nie objawiali ze względu na zaszczucie. Zresztą proroctwa na Chrystusie ze ST objawiły się w 100% i jest to nie do podważenia na podstawie proroctw ST. Piszesz, że nie podoba Ci się moja ocena Ciebie. Skoro uczestniczyłeś w Eucharystii i niedzielnej mszy to o czymś świadczy…. Ano to że wierzyłeś… Następnie powód, że trafiasz na katolików złych czy nie odpowiednich kapłanów to nie powód, że wiara jest zła czy to,że nie ma Boga. To nie wiara jest zła !!! to człowiek przesiąknięty grzechem nie potrafi się dostosować do wymóg jaka ta wiara głosi. To nie jest żaden argument tylko naiwny powód aby znaleźć usprawiedliwienie dla swojej wygody i rzucić wszystko w diabły w co się wierzyło. Wyolbrzymiasz i przesadzasz z tą nienawiścią kapłanów. Masz też jakąś antyklerykalna obsesję. Co do koronacji „obrazu” to tak się potocznie mówi lecz to nie obraz jest źródłem czci lecz osoba, która istnieje i jest rzeczywista.Koronacja obrazu jest złym zwrotem w Kościele. Takie koronacje są w kościołach regionalnych i jest wyrazem jakiegoś wydarzenia w regione związane z wiarą i Bogiem.Nikt nie zwraca się do obrazu mówiąc „obrazie… „ lecz Matko Boża Licheńska. Czy nam jest dawać osąd czy to się Bogu podoba czy nie? W ten sposób wierni dają upust łask spływających w danym obszarze związane z Maryją lecz za sprawą Boga i tylko Boga. Ktoś nie wierzy to należy tam pojechać i się dowiedzieć jakie są owoce tych wydarzeń i atmosfera Ducha Bożego. Nie ma też obowiązku Wierzyc w jakiekolwiek objawienia Maryjne. Nie dla ateisty jako tylko oglądającego jak amulet tego miejsca lecz wierzącego pogrążony w modlitwach. To tak jak poświęcony obrazek św. Krzysztofa powiesi sobie w samochodzie czy różaniec tak tylko aby tam był z myślą, że to mnie od czegoś uchroni i na tym koniec. To wtedy to jest talizman i magia a nie wiara. Tylko odpowiednie modlitwy do Boga dają wartość wizerunku świętego którego jesteśmy z nim złączeni w Bogu. Chyba jasno się wyraziłem.

      Usuń
    3. Wiesz, ja tez znam kilku sławnych ateistów (tak jak owych świętych Żydów), którzy się „nawrócili” nie zawsze na wiarę katolicką, ale to bez znaczenia. Mnie to nie dziwi, ale to też nie jest dowód na słuszność religii katolickiej. Rzeczą ludzką jest błądzić. Tylko że jakoś mało się mówi o tych, już nie pojedynczych wiernych, a o całych rzeszach, którzy od tej religii się odwracają i jeszcze większej rzeszy, którzy ją kompletnie ignorują.

      Upraszczasz ze mną do granic bólu i strawności ;) Mówiłem, że nie będę tu omawiał wszystkich aspektów, które skłoniły mnie do porzucania wiary. Piszesz, że postępowanie wiernych to nie powód. Otóż to jest powód, bo mnie daleko do bycia hipokrytą. A co ja widzę wokoło? Wszyscy wierni mówią, że trzeba się stosować do Bożych praw i nauk, tymczasem w tej półtoramiliardowej rzeszy wiernych katolickich szukać takich ze świecą. O czym to świadczy? Jak można głosić miłość Boga i do Boga a jednocześnie pogardzać innymi i całym innym stworzeniem? Jak można mówić, że w Bogu jest Prawda i jednocześnie uzasadniać własną ignorancję twierdzeniem, że za życia nie sposób zrozumieć Jego zamiarów? Wreszcie, jak można głosić dobroć Boga a jednocześnie usprawiedliwiać cierpienie tą dobrocią, szczególnie wtedy gdy nie jest ono naszym wyborem? I wreszcie największa hipokryzja: Kościół jest grzeszny i dla grzesznych (sic!) Już ja wolę być dobrym na tyle na ile mnie stać, a nie udawać, że dążę do doskonałości, ze świadomością, że za życia jej nie osiągną. Może po śmierci (sic!) W czym więc ta wiara jest dobra? Znajdź mi jeden sensowny powód, który nie jest propagandową formułką...

      Nie przekonujesz mnie też z tym obrazem. Polski język jest dla nas językiem precyzyjnym. Gdyby chodziło o koronację Matki Bożej byłaby mowa o Jej koronacji, Matki Bożej Licheńskiej. Tymczasem mówi się wyraźnie o koronacji obrazu. I nie tłumacz tego peryferyjnym zadupiem, Licheń to jedno z najważniejszych sanktuariów MB.

      Usuń
    4. @Asmodeusz, Mirek
      Wtrace się do dyskusji, ale odnośnie koronacji obrazów a co za tym idzie kultu dla tychże wizerunków, przyznaje Asmodeuszowi rację. Koronuje się wizerunek-obrazek-figurke i obowiązują tu specjalne procedury:

       "Normy Kongregacji Kultu Bożego dotyczące wizerunków Najświętszej Maryi Panny wydane z polecenia papieża Pawła VI (25 marca 1973):

      Wizerunki przeznaczone do koronacji powinny odznaczać się wyjątkową czcią ze strony ludu chrześcijańskiego tak, aby obrzęd koronacji był wyrazem pragnień i miłości ludu do Matki Pana.

      Aby dokonać koronacji jakiegoś wizerunku "w imieniu i powagą Papieża", co dokonuje się przez Delegata Papieskiego, wymaga się, aby wizerunek odgrywał ważną rolę w Kościele albo w jakimś narodzie, albo w regionie.

      Aby otrzymać pozwolenie na taką koronację, należy we właściwym czasie wysłać do Kongregacji Kultu Bożego (i Dyscypliny Sakramentów) następujące dokumenty:

      a) prośbę biskupa lub Konferencji Episkopatu (zależnie od tego, czy wizerunek doznaje czci w diecezji, regionie lub narodzie);

      b) krótki rys historyczny wizerunku i czci ludu dla tego wizerunku
      MAŁO? NO TO POJDZMY DALEJ:

       Oto co znajdziemy na oficjalnej stronie sanktuarium Licheń.pl na temat cudownwgo obrazu Matki Bożej  Lichenskiej:
      "Niezwykły jest fakt, iż ten malutki obrazek, przeznaczony pierwotnie do prywatnych modlitw, stał się obiektem kultu. Jego przesłanie daje nadzieję każdemu, kto przed nim uklęknie, spojrzy w oczy Matki Najświętszej i powierzy się Jej matczynej opiece."
      No zaraz, zaraz Mirku, czczony jest obrazek, czy nie???
      Jarek

      Usuń
    5. Problem z obrazem MB w Licheniu polega na tym, że koronowano go (obraz) w 1967 roku, czili jeszcze przed wytycznymi Kongregacji Kultu Bożego. Można więc przypuszczać (choć się nie upieram), że owe dyrektywy zostały niejako wymuszone przez działania lokalnych katolików.
      Podziękowania dla Jarka za wyjaśnienia.

      Usuń
    6. @Asmodeusz o wytycznych Kongregacji Kultu Bożego pisałam w nawiązaniu do konkretnych procedur koronacyjnych. Kwestia związana z Licheniem odnosi się do czci jaką Katolicy oddaja obrazom i figurom, czego się nawet nie ukrywa, co widać "na zalaczonym obrazku" - patrz strona Licheń.pl
      Jarek

      Usuń
  8. Olimpio już pisałem po reformacji nagle różne formy wyrażania wiary twierdzą, że to za sprawą Ducha Św. Co jest sprzeczne z Pismem św. Duch jest Duchem pokoju i jedności w wierze a nie anarchii.Jedna wiara jeden Kościół jeden Pasterz. A co mamy? Duch św. czyli Bóg nie jednoczy tylko dzieli stwarzając wrogość i podziały .W tej kwestii wszelka dyskusja jest zbędna bo wiadomo,że człowiek przez ducha anarchii i niezgody rozbija wiare na różne części sprzeczne ze sobą. Miecz o którym mowa to też można porównać ja i Ty i Asmodeusz.Wojna na wiarę lecz bez dosłownego miecza.Jezus mówi tu o herezjach i nie posłuszeństwie to co zakłada na apostołach będzie podważane.Nie przyjęcie posłuszeństwa i nauk Ewangelii przez tych którzy negują wiarę apostolska zakładając swoją twierdząc,że KK to zaraza dla świata to nie dziwota że mamy miecz. Jest to wkalkulowane w naturę człowieka wrogo nastawionego do Boga i Kościoła. Kto uczy, że jak nie wyznajesz kultu Maryi to jesteś wrogiem? Nikt tak nie twierdzi. Ja nie mam obowiązku wierzyć w objawienia Maryjne i nikt mnie nie jest wstanie wyrzucić z Kościoła. Ja się nie fascynuje objawieniami Maryjnymi i podchodzę do tego ostrożnie bez fascynacji. Jeśli objawienia Maryjne są prawdziwe to tylko za sprawą Boga. Takie objawienia nie wnoszą nic nowego czego by nie było objawione w Piśmie św.Objawienia mogą być po to aby utwierdzić lud lub nawrócić nie wierzących. Jest to akt łaski. Nawraca się ten kto w te miejsce się uda i z pokorą się zastanowi co te objawienie mi chce ukazać i spostrzeć. Tylko ci którzy byli w tych miejscach i doświadczyli łask Bożych opisując je ,to wtedy można wyciągać jakieś wnioski.Apostołowie mówia o objawieniach,które trzeba zbadać z jakiego są ducha. Wrogiem się stajesz wtedy jak chcesz udowodnić i ośmieszyć KK że kult Maryjny jest czymś złym tylko nie masz żadnych podstaw aby to udowodnić. Następny błąd z powodu braku wiedzy z nauki KK, że człowiek ksiądz przemienia opłatek w Ciało Chrystusa. To nie ksiądz przemienia w Ciało Chrystusa.Ksiądz NIE MA TAKIEJ MOCY.Tak jak Piotr sam z siebie nie uzdrawiał lecz moc Boga to sprawiła za wstawiennictwem do Chrystusa. Ksiądz w ciągłości nakładania rąk przez biskupa na władzę apostolską sprawować Pamiątkę ofiary Chrystusa. To nie ksiądz to sam Chrystus za sprawą narzędzia jakim jest kapłan daje pokarm jako Ciało Chrystusa. Jan 6,54-„ Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem. Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim. Jak Mnie posłał żyjący Ojciec, a Ja żyję przez Ojca, tak i ten, kto Mnie spożywa, będzie żył przeze Mnie.” Kapłan powtarza na ołtarzu to co się dokonało na Krzyżu krwawo, a na ołtarzu Kościoła jest to powtórzenie ofiary bez krwawej za słowami - CZYNCIE TO NA MOJĄ PAMIĄTKĘ. Kapłan uczestniczy i lud w tej pamiątce ofiary.Kapłan ukazuje i uczestniczy, UOBECNIA ofiare w prawdziwe Ciało lecz za sprawą mocy Chrystusa przeinacza Ciało Chrystusa. Robi to w imieniu Chrystusa. Jest do tego wybrany przez nakładanie rąk biskupa. Najważniejsze jest najpierw specjalna modlitwa sakramentalna, która wypowiada nie na głos i też tą która słyszymy. Ksiądz reprezentuje Chrystusa w czasie mszy uczestnicząc z wiernymi w pamiątce ofiary i w ten sposób uobecnia rzeczywistość Ciała i krwi Pańskiej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Mirku, a ja kolejny raz powtarzam Ci, że takowa jedność nie jest możliwa. Dlaczego? Ano dlatego, że nie ma jedności wiary, nie ma jedności w podążaniu tylko za Słowem Bożym. Jak ja mam sie jednać w wierze z Kosciołem, który przeczy naukom Pana Jezusa, hołdując jednocześnie naukom ludzkim. Wielokrotnie pisałam Ci, że nie kupuję tego wszystkiego, czego w Słowie nie ma.
      Piszesz dalej, że mówiac o mieczu, Jezus ma na myśli wszelkie herezje i ja się pod tym podpisuję. Dla mnie herezją jest Kult Maryji, dlatego tak często o tym piszę. Katolicy czynią z niej Królową Nieba i Ziemi, Posredniczkę wszelkich łask, mało tego, nawet współodkupicielkę. Teraz czytam w Miesieczniku rodzin katolickich, że czekacie na przyjście jej królestwa....Królestwo Marii??? Co jeszcze przyjdzie Wam do głowy, nie wiem, ale chce jednoznacznie powiedzieć, że mnie to oburza. Wszystko wam się miesza. Nie dostrzegacie różnicy między Stwórcą i stworzeniem???
      Piszesz:" Wrogiem się stajesz wtedy jak chcesz udowodnić i ośmieszyć KK że kult Maryjny jest czymś złym tylko nie masz żadnych podstaw aby to udowodnić"- To moze Ty spróbuj mi udowodnić, gdzie w Pismie jest mowa o Kulcie Marii, gdzie to jest??? Maria to zaledwie kilka biblijnych wersetów, a w Dziejach Apostolskich, czyli w pierwszym Chrystusowym Kosciele nie ma na jej temat ani jednego wersetu. Jak myslisz, dlaczego???? Dlatego, że pierwszy Kościół czcił jedynie Boga, czcił Stwórcę a nie stworzenie. Powiedz mi...Skoro tak usilnie stawiacie siebie na równi z Kosciołem Chrystusowym, tak nieustannie trąbicie, że niby zachowujecie ciągłość apostolską od Piotra, to dlaczego nie podążacie w dalszym ciągu za jego przykładem. Przecież DzA to wzorzec Koscioła Chrystusowego i na Boga...Nie ma tam Kultu Marii i wielu innych katolickich praktyk zaczerpniętych z wierzeń także pogańskich.
      Co do Eucharystii, to śmiem twierdzić, że albo wierzysz nieco inaczej niż nakazuje Urząd Nauczycielski KK, albo po prostu nie wiesz tak naprawdę gdzie jesteś i jakie są twoje obowiązki wiary jako Katolika.
      Piszesz dalej: "Ksiądz reprezentuje Chrystusa w czasie mszy uczestnicząc z wiernymi w pamiątce ofiary i w ten sposób uobecnia rzeczywistość Ciała i krwi Pańskiej". Chrystus żyje w nas, więc po jakie licho ksiądz ma go reprezentować? On nie potrzebuje reprezentanta, my jesteśmy w Nim, a On w nas. Czy można być jeszcze bliżej Chrystusa przez posrednika księdza??? Zastanów się co piszesz
      Pozdrawiam :)

      Usuń
    2. Zacznę od końca. Czy można można być bliżej Chrystusa za pomocą pośrednika Apostoła np. Piotra,Pawła,Jana w tamtym czasie ? Czy można być bliżej Chrystusa gdy pośrednikiem jest diakon który chrzcił Etiopczyka??? czy można być bliżej Chrystusa gdy się jest razem z Matką Jezusa??? Więc co stwierdzasz czy tamci byli bliżej Boga gdy byli z apostołami.Dziś jest to samo>Kapłani Boga w KK są po to aby przybliżać Boga.nie czytasz niestety ze zrozumienie to co usiłuję Ci przekazać lub czytasz to z uprzedzeniem.Wiele kwestii pominęłaś,które są wpisane lecz w ogóle nie wzięte pod uwagę.w ten sposób nie można z Tobą poważnie dyskutować.Pisałem o czci którą sami apostołowie nakazywali o świętych.Również dawałem przykłady,że wiele rzeczy nie musi wprost pisać w Biblii i skoro nie pisze wprost i dosadnie to nie znaczy,że chrześcijanie mają zakaz czcić Matkę Chrystusa bo tym nie zajmowali się apostołowie.Apostołowie wieloma rzeczami się nie zajęli to co powiedział Chrystus i Maria im osobiście po zmartwychwstaniu.Są rzeczy nie spisane w ks. Nowego Testamentu lecz przekazane ustnie bądz zapisane w listach pozaapostolskich. Gdzie pisze w Biblii tylko Biblia a reszta przekazana się nie liczy? ” (Mt 28, 19-20). Zauważmy, że Zbawiciel nakazuje tu swym Apostołom nauczać i zachowywać to, co im przekazał, nie wspominając nic o konieczności spisywania tych nauk. Chrystus Pan mówi ponadto „wszystkiego”, a nie jedynie części. Samo Pismo św. zaświadcza jednak, że nie wszystko co Chrystus Pan czynił i czego nauczał znajduje się w Biblii. Św. Jan Ewangelista pisze nawet: „I wiele też innych znaków uczynił Jezus, które nie są zapisane w tej księdze” (J 20, 30), oraz „Jest też wiele innych rzeczy, które uczynił Jezus, które gdyby z osobna opisywać, mniemam że sam świat nie mógłby pomieścić ksiąg, które by trzeba napisać” (J 21, 25).Niektóre z tych nauk Zbawiciela, które nie zostały zapisane w Ewangeliach, znaleźć możemy w Dziejach Apostolskich, gdzie św. Paweł mówi do wiernych w Efezie: „Wszystko wam pokazałem, że tak pracując, trzeba podejmować chorych i pamiętać na słowa Pana Jezusa, który powiedział: Szczęśliwa to rzecz raczej dawać, aniżeli brać”. Zwróćmy uwagę, że tych słów „Szczęśliwa to rzecz raczej dawać, aniżeli brać” nie znajdujemy nigdzie w Ewangeliach. Tak więc, jak mówi św. Jan, nie wszystkie słowa Chrystusa Pana znaleźć można w Ewangelii.. Pan Jezus powiedział do nich wszystkich, nie tylko do Ewangelistów: „Kto was słucha, mnie słucha, a kto wami gardzi, mną gardzi, a kto mną gardzi, gardzi tym, który mnie posłał” (Łk 10, 16). Chrystus nie powiedział: kto wasze słowa czyta, moje słowa czyta… Sam nie napisał ani jednego słowa.Co najciekawsze, w Nowym Testamencie spotykamy wiele odniesień do pism, których nie znajdujemy w Biblii. Na przykład św. Paweł w pierwszym liście do Koryntian pisze: „Napisałem wam w liście, abyście nie przestawali z rozpustnikami” (1Kor 5, 9-11). Przypomina im następnie, o czym do nich napisał i kończy praktyczną konkluzją: „Wyrzućcie złego spośród siebie”. Ów pierwszy napisany do nich list był więc na tyle ważny, że czuł się zmuszony przypomnieć im jego treść i pouczyć, że mają obowiązek przestrzegać jego zaleceń w nim zawartych. W Biblii nie znajdujemy jednak księgi zatytułowanej „Przedpierwszy list do Koryntian”. Co stało się z tym listem? W sposób oczywisty zawierał on nauki i nakazy konieczne do zbawienia, w Biblii jednak nie ma po nim śladu.Podobnie w Liście do Kolosan czytamy: „A gdy ten list u was będzie odczytany, postarajcie się, aby był odczytany i w kościele Laodynenów, a ten, który jest do Laodycenów, żebyście wy odczytali” (Kol 4, 16). Widzimy wiec, że istniał również inny list, napisany do wiernych w Laodycei, równie ważny, jak list napisany przez św. Pawła do Kolosan.

      Usuń
    3. Dokończenie-. W Biblii nie znajdujemy jednak żadnego listu do mieszkańców Laodycei.Dlaczego go w niej nie ma? Jest to przecież list, którego odczytanie zaleca sam Apostoł, nie ma go jednak w Piśmie świętym. Możemy więc wyciągnąć z tego taki przynajmniej wniosek, że nie wszystkie nauki Apostołów zawarte są w Piśmie świętym. Gdyby Pismo święte było jedynym źródłem Objawienia, bylibyśmy w stanie udowodnić to na podstawie tego, w jaki sposób sami Apostołowie uzasadniali prawdziwość dogmatów wiary. W sytuacji, gdyby istniał wśród wiernych czy nauczycieli brak zgody w jakiejś kwestii czy też błąd, Apostołowie powinni się wówczas powoływać na Pismo święte, jako na ostateczny autorytet w tej kwestii. Z sytuacją taka mieliśmy do czynienia podczas pierwszego soboru w Jerozolimie, który miał rozstrzygnąć kwestię przestrzegania żydowskich przepisów obrzędowych. W piętnastym rozdziale Dziejów Apostolskich czytamy: „Gdy zaś przyszli do Jeruzalem zostali przyjęci przez Kościół, apostołów i starszych, i opowiedzieli jak wielkie sprawy Bóg z nimi uczynił. I powstali niektórzy z sekty faryzeuszów, którzy uwierzyli, mówiąc: że potrzeba ich obrzezać, rozkazać też, żeby zachowywali Zakon Mojżeszowy. I zebrali się apostołowie i starsi, aby tę sprawę rozpatrzeć”.
      I Pismo mówi, że powstał wielki spór. Jak jednak czytamy dalej, św. Piotr powstał i odpowiedział im: „Ale wierzymy, że przez łaskę Pana Jezusa Chrystusa będziemy zbawieni, tak jak i oni”. I Pismo mówi dalej: „I umilkło całe zgromadzenie”. Po słowach Piotra zapadła cisza, co jest bardzo wymowne – nawet dziś istnieje powiedzenie: Piotr przemówił, sprawa zamknięta. Dopiero wówczas głos zabiera św. Jakub, który potwierdza słowa św. Piotra cytatami z Pisma świętego – z księgi proroka Amosa – nie dotyczącymi jednak kwestii obrzędów żydowskich, ale zapowiedzianego w proroctwie nawrócenia pogan. W konsekwencji ogłoszony zostaje dekret dyscyplinarny całego kolegium apostolskiego, który przesłany zostaje do wszystkich Kościołów – bez jednego nawet odwołania do Pisma. By stał się on wiążący dla wiernych wystarczyło, że Apostołowie orzekli, iż pozostaje on w zgodzie z wiarą w łaskę Jezusa Chrystusa.i... mógłbym tak pisać i tak tego nie przeczytasz aby coś zrozumieć i też pozdrawiam**** W Biblii nie znajdujemy jednak żadnego listu do mieszkańców Laodycei.Dlaczego go w niej nie ma? Jest to przecież list, którego odczytanie zaleca sam Apostoł, nie ma go jednak w Piśmie świętym. Możemy więc wyciągnąć z tego taki przynajmniej wniosek, że nie wszystkie nauki Apostołów zawarte są w Piśmie świętym. Gdyby Pismo święte było jedynym źródłem Objawienia, bylibyśmy w stanie udowodnić to na podstawie tego, w jaki sposób sami Apostołowie uzasadniali prawdziwość dogmatów wiary. W sytuacji, gdyby istniał wśród wiernych czy nauczycieli brak zgody w jakiejś kwestii czy też błąd, Apostołowie powinni się wówczas powoływać na Pismo święte, jako na ostateczny autorytet w tej kwestii. Z sytuacją taka mieliśmy do czynienia podczas pierwszego soboru w Jerozolimie, który miał rozstrzygnąć kwestię przestrzegania żydowskich przepisów obrzędowych. W piętnastym rozdziale Dziejów Apostolskich czytamy: „Gdy zaś przyszli do Jeruzalem zostali przyjęci przez Kościół, apostołów i starszych, i opowiedzieli jak wielkie sprawy Bóg z nimi uczynił. I powstali niektórzy z sekty faryzeuszów, którzy uwierzyli, mówiąc: że potrzeba ich obrzezać, rozkazać też, żeby zachowywali Zakon Mojżeszowy. I zebrali się apostołowie i starsi, aby tę sprawę rozpatrzeć”.
      i.. mógłbym tak pisać tylko po co jak nie czytasz ze zrozumieniem tylko z uprzedzeniem.

      Usuń
    4. wystąpił błąd i się zdublowało

      Usuń