Książkę czyta się "od deski do deski"...
Bardzo ciekawie opowiedziana historia młodego, bystrego i bardzo szczerego Muzułmanina, który początkowo studiuje Biblię tylko po to, aby jej treść poddać pod wątpliwość...
Hmmm...
No cóż...
Jezus postanowił stanąć na drodze Nabeela...
Jak dla mnie, jest to pięknie przedstawiony portret muzułmańskiej rodziny Qureshi i jej dziedzictwa... Rozważania młodego Nabeela czasami bardzo wzruszają, zwłaszcza gdy mierzy się on z udowodnieniem prawdy...
Gdy szuka dowodów niezależnie od tego, gdzie one go zaprowadzą..
Myślę, że warto przeczytać, aby chociaż odrobinę poznać i zrozumieć muzułmańskich uchodźców...
Dobrze jest tak od wewnątrz spojrzeć na głęboką duchowość, miłość, honor rodziny, a także uświadomić sobie sposób w jaki widzi i czuje człowiek w gorliwej muzułmańskiej rodzinie...
Módlmy się za Muzułmanów...
aby i oni odnaleźli Jezusa...
podobnie jak Nabeel odnalazł...