sobota, 25 listopada 2017

Chrześcijanin to...

No własnie, kim jest chrześcijanin ? 
Nazwa przecież nie pochodzi od chrztu. 
Chrześcijanin to ktoś, kto wyznaje wiarę w Jezusa Chrystusa. Słowo to zostało trzy razy użyte w Nowym Testamencie :
Dz.A. 11:26; 26:28; 1Piotra 4:16 Uczniowie Jezusa po raz pierwszy zostali nazwani "chrześcijanami" w Antiochii, ponieważ ich zachowanie, działania i słowa przypominały Chrystusa. 
Dosłownie "chrześcijanin" oznacza "Należący do drużyny Jezusa" Chrześcijanin to ktoś, kto narodził się na nowo z Boga i uwierzył oraz zaufał Jezusowi Chrystusowi. Prawdziwy Chrześcijanin to ten, który pokutował ze swoich grzechów oraz zaufał i uwierzył tylko Jezusowi. Jego wiara w zbawienie nie jest ugruntowana religijnością, zestawem przepisów moralnych czy listą zakazów i nakazów. 
Tu chodzi o wiarę w to, że śmierć Jezusa na krzyżu była karą za nasze grzechy, a Jego zmartwychwstanie, to uwieńczenie zwycięstwa nad śmiercią i dowód, że Bóg da życie wieczne tym, którzy w Niego wierzą. 
Cechą charakterystyczną prawdziwego Chrześcijanina jest miłość do bliźnich i posłuszeństwo wobec Słowa Bożego. 1Jan 2:5 "Kto mówi: Znam go, a przykazania jego nie zachowuje, kłamcą jest, a prawdy w nim nie masz"
Chodzenie do kościoła czy chrzest nie czynią nas chrześcijanami, tak jak siedzenie w łodzi nie czyni nas rybakami. Chrzest nie daje nam zbawienia. Zbawienie przychodzi z wiarą w skończone dzieło Jezusa. 
Czy dzieci są chrześcijanami? No cóż...Od chwili kiedy świadomie uwierzą - Tak. Jednak do tego czasu śmiem twierdzić, że nie. Aczkolwiek Jezus nigdy nie zabraniał dzieciom przychodzić do Niego. Marek 10:13-16 13 "Przynosili Mu również dzieci, żeby ich dotknął; lecz uczniowie szorstko zabraniali im tego. A Jezus, widząc to, oburzył się i rzekł do nich: Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie, nie przeszkadzajcie im; do takich bowiem należy królestwo Boże. Zaprawdę, powiadam wam: Kto nie przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, ten nie wejdzie do niego. I biorąc je w objęcia, kładł na nie ręce i błogosławił je" 
Jezus błogosławi dzieciom, one niejako z automatu dziedziczą Królestwo Boże. Zatem odpowiedź na pytanie, co stanie się z dziećmi, które przed śmercią nie zdążyły podjąć osobistej decyzji o tym czy pójść za Jezusem czy tez nie, może być tylko taka, że są one zbawione przez Boga na podstawie łaski Bożej i miłosierdzia. Myślę, że ta sama zasada odnosi się także do osób umysłowo chorych, które nie potrafią pojąc swojej grzesznosci oraz potrzeby zawierzenia Zbawicielowi.
Wiem, że katolicy dużą rolę przypisują chrztowi, przy czym przeważnie praktykuje się chrzest niemowląt. Jednak trzeba pamiętac, że chrzest nie zbawia. Nie ma znaczenia czy byłeś ochrzczony przez zanurzenie czy polanie - jeśli najpierw nie zaufałeś Chrystusowi ku zbawieniu. Wszak "Łaską jesteśmy zbawieni przez wiarę"
W odniesieniu do zbawienia chrzest jest bezużyteczny, gdyż jest jedynie wyrazem posłuszeństwa wykonanym po przyjęciu zbawienia, jako publiczne wyznanie wiary w Chrystusa. 
W moim kościele rodzice przynoszą swoje dziecko i proszą, przy wsparciu społeczności wierzących o Boże błogosławieństwo, poświęcając je Panu. Od tej pory na rodzicach i społeczności ciąży obowiązek stopniowego przyprowadzania dzieci do Jezusa. Owo przyprowadzanie, to nauczanie w domu przez rodziców, a także przez uczestnictwo w coniedzielnych szkółkach. W czasie gdy dorośli uczestniczą w nabożeństwie, dzieci mają zajęcia szkółki niedzielnej. Kiedy dziecko dorośnie, gdy stanie się świadome, będzie musiało podjąć osobistą decyzję odnośnie wiary w Jezusa, aby zostało zbawione. 

sobota, 18 listopada 2017

Jezus działa...


Jezus nieustannie pokazuje mi, że działa...
Coś, co było niemożliwe - umożliwił... 
Nastąpił zwrot o 180%
Bliska mi osoba, z dnia na dzień przeszła od śmierci do życia...
"Co dla ludzi wydaje się niewykonalne, dla Boga wykonalne jest"
Alleluja!!!!

wtorek, 7 listopada 2017

Urlop od Boga...

Tak naprawdę Kościół Chrystusowy,  nie zna granic denominacyjnych, kulturowych, językowych i żadnych innych... 
Jest czymś wspaniałym, jest dziełem Pana Jezusa, jest Jego Oblubienicą, jest Jego własnością. 
Duch Święty przygotowując Oblubienicę do Paruzji, dba o nią i pielęgnuje. 
Każdy, kto jest częścią Kościoła, wie o tym doskonale, kiedy staje przed Panem np. na niedzielnym nabożeństwie..
Muzyka, pieśni, modlitwy, świadectwa, Słowo Boże...
To wszystko powoduje, że dotykamy nieba...
Dotykamy realności Boga i jakże ciężko potem jest rozstawać się, kiedy Kościół milknie... 
Jednak już po chwili rzeczywistość dogania nas....
Hmm...
Szkoda, że z taką łatwością w codziennym życiu zapominamy o Nim... 
Bierzemy urlop od Boga...bo praca, bo szkoła, bo zakupy, bo Internet, bo telewizja... ...bo...bo...bo... Zawsze znajdzie się coś, co bardziej trzeba...
Zaganiani... zabiegani...wpadamy w wir zwyczajnych ludzkich spraw, niepomni, że On jednak jest....
Nieustajaco żyje w nas...

sobota, 4 listopada 2017

A grzechów waszych już więcej wspominać nie będę...

Nieustannie zastanawiam się dlaczego wielu dzisiejszych chrześcijan nie syci się doskonałą ofiarą Jezusa... 
Przecież Jezus to potężny Bóg, który przyszedł na świat, aby dać nam siebie. A cały Nowy Testament, a także ST, kierują nas wierzących w stronę Jego krzyża... 
Przecież gdyby nie dzieło Jezusa, nie byłoby chrześcijaństwa... 
Jezus wziął nasz grzech, a podarował nam swoją sprawiedliwość, dzięki której jesteśmy Dziećmi Bożymi. Mamy nowego ducha, który eliminuje grzech z naszego życia. 
Luter, gdy rozpoczynał reformację, powiedział: "Tylko Bóg, tylko wiara, tylko Słowo Boże, tylko łaska" Jednak niestety reformacja nie potrafiła w tamtym czasie jednoznacznie opowiedzieć się po stronie łaski. Nie potrafiła odważnie mówić o  oddzieleniu Prawa od Łaski. Nie wyjaśniła, że jeśli jesteśmy pod prawem, to tym samym jesteśmy pod przekleństwem, a jeśli pod łaską, to grzech (śmierć) nad nami panować nie może. Grzech nie ma takiej mocy, gdyż chodzimy w  mocy Bożej, w mocy Ducha Świętego. 
Jezus zabrał na krzyż całą naszą niedoskonałość. On to zrobił raz na zawsze i my wierząc w tę ofiarę mamy raz na zawsze też daną moc, która nas trzyma z dala od demonicznego wpływu grzechu. 
Cała trudność w zrozumieniu tego wszystkiego polega na tym, że wielu tak naprawdę nie wie, nie zdaje sobie sprawy z tego, co zrobiła z nami Ewangelia... Nie uświadamiamy sobie, że doskonały Bóg Jezus Chrystus umarł na krzyżu po coś... On raz na zawsze przez swoją ofiarę uczynił nas doskonałymi, sprawiedliwymi i świętymi... Jeśli to zrozumiemy i uwierzymy w to, nasze życie zacznie się zmieniać... I nie będzie w tym naszej zasługi, ale stanie się tak, ponieważ uświęca nas doskonała ofiara Jezusa...
Śmierć Jezusa zmieniła wszystko! Bóg nie robi z nas niewolników skazanych na wykonywanie uczynków. My mamy wolność w skończonym dziele Syna Bożego. Nasze jedyne zadanie polega na nieustannym poznawaniu Go. 
To Biblia nam o Nim mówi. Jeśli nieustannie Go poznajemy, to odbieramy łaskę, która nas uzdalnia do życia w sposób dobry. 
Nie porzucajmy skarbu, którym jest Jezus, gdyż w Nim mamy wszystko. Poznawajmy Go, a zrozumiemy, czym jest Dobra Nowina i jak wielkie ma dla nas znaczenie. 
Jezus Powiedział : Poznaj PRAWDĘ, a ona Cię wyzwoli", powiedział też "Ja jestem PRAWDA, droga i życie"  - My mamy Go poznawać - Jezusa
Czytajmy Pismo Święte, pamiętając, że jest to jedyna księga, której autor towarzyszy nam podczas tej lektury. On jest z nami i będzie nas prowadził przez stronice tej Księgi, abyśmy mogli uświadomić sobie, że Jezus nie przyszedł aby nas potępić, ale po to aby podarować nam wolność od grzechu... On na krzyżu powiedział przecież "Wykonało się"- Zapłacono w całości...I jak byśmy się nie postarali, aby zgrzeszyć, to i tak już na zawsze zostaniemy Dziećmi Bożymi, a Bóg już nigdy nie będzie robił nam zarzutów z powodu grzechu.

Hebrajczyków 10;16-18 " Takie jest przymierze, które zawrę z nimi w owych dniach, mówi Pan: dając prawa moje w ich serca, także w umyśle ich wypiszę je. A grzechów ich oraz ich nieprawości więcej już wspominać nie będę. Gdzie zaś jest ich odpuszczenie, tam już więcej nie zachodzi potrzeba ofiary za grzechy. 
Izajasz 54:9-10 " Bo tak jest u mnie, jak w czasach Noego: Jak przysiągłem, że wody z czasów Noego nie zaleją ziemi, tak przysięgam, że już nie będę się gniewał na ciebie i nie będę ci robił zarzutów. A choćby się góry poruszyły i pagórki się zachwiały, jednak moja łaska nie opuści cię, a przymierze mojego pokoju się nie zachwieje, mówi Pan, który się nad tobą lituje."
Nie zastanawiaj się jak masz pobożnie żyć, bo tam gdzie prowadzi Boży Duch Święty, droga życia jest prosta...