niedziela, 19 kwietnia 2015

"Gdy mnie będziecie szukać..."

Podobno jesteśmy krajem w 90 proc. katolickim.  Niestety prawda jest taka, że większość katolików ma mgliste pojęcie o Piśmie Św. – głównym fundamencie chrześcijańskiej wiary. 
Nie zdajemy sobie także sprawy z tego, że najważniejsze dogmaty, wierzenia i zwyczaje katolickie niewiele mają wspólnego z tym najstarszym przekazem nauczania Jezusa i apostołów. 
Dlaczego? 
Skąd taki stan rzeczy?
Główną przyczyną jest fakt, że Kościół Katolicki nigdy tak naprawdę nie był zainteresowany upowszechnieniem Biblii. Obecnie także utrudnia jej zrozumienie. W jaki sposób? W ten chociażby, że wmawia swoim wiernym, iż Bóg powierzył objawienie wyłącznie im, biskupom, i jedynie oni posiadają zdolność i prawo interpretacji Pisma Św. A to znaczy, że jakkolwiek katolicy mogą dziś czytać Biblię, ale nie pozwala im się jej rozumieć zgodnie z jej rzeczywistym przesłaniem.
W efekcie tego, katolicy na ogół nie czytają Biblii i dlatego też nie wiedzą czego tak naprawdę ona uczy. Trudno się zresztą temu dziwić, no bo jak mają czytać Księgę o której słyszą, że jest niezrozumiała albo, że wiążąca jest tradycja,  a nie Biblia. 
Hierarchom nie zależy na tym, aby wierni badali Pismo Św. 
Przyczyna jest prozaiczna: To właśnie ta Księga demaskuje każde odstępstwo od wiary.
Mam pewność, że jeśli wnikliwie badamy przekazy biblijne i porównujemy z tym, co się dzieje w naszych kościołach, z łatwością znajdziemy sprzeczność i ujrzymy, że nasza nauka częściej jest z nią w wielkiej sprzeczności.
Uważam, że my wierzący powinniśmy umieć wykazać różnice zachodzące między Biblią, a tradycją Kościoła.
Chrystus zawsze powoływał się na Pismo, a nie na tradycję. Ono też było – zarówno dla niego, jak i apostołów – ostatecznym autorytetem w sprawach wiary 
Gdy mnie będziecie szukać, znajdziecie mnie. Gdy mnie będziecie szukać całym swoim sercem, objawię się wam i odmienię wasz los” (Ks. Jeremiasza 29 :13-14).

                                            Dziękuje Marco :)

4 komentarze:

  1. Nie mnie oceniać hierarchów Kościoła,
    o swoje życie trzeba dbać samemu,
    nikt nas w tym nie zastąpi.
    A oni też odpowiedzą przed Bogiem....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie o ocenę hierarchów mi chodziło...raczej o to aby zadbać o swoją rzetelną wiedzę na temat Słowa Bożego. Mnie osobiście bardzo na tym zależy, gdyż uważam że przekazy biblijne są wypaczane przez kościół katolicki, serdeczności

      Usuń
  2. Masz rację, że głównym grzechem katolików wydaje się grzech zaniechania. Nie wiedzą w kogo wierzą :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze można to zmienić, bo przecież tak na dobrą sprawę, to praktycznie w każdym domu biblia kurzy się gdzieś na najwyższej półce :), pozdrawiam

      Usuń