W
poprzednim poście już pisałam o tym, że jajko jest jednym z najlepszych
produktów żywieniowych człowieka. Nie posiadamy zdolności samodzielnej
produkcji białka, więc musimy je
wprowadzić gotowe z zewnątrz. Aby nasze żywienie przebiegało prawidłowo mamy obowiazek codziennie dostarczać organizmowi 8 aminokwasów, bo inaczej wystąpi uczucie
głodu, a uczucie głodu jest wstrząsem dla organizmu.
Już pisałam, że takim
produktem, który zawiera wszystkie 8 jest
oczywiście jajko. Przypomnę pokrótce (aby lepiej się utrwaliło), że znajduje
się w nim sporo złego cholesterolu, który jednak jest strawiony przy pomocy sporej
porcji lizyny w nim zawartej. Lizyna dodatkowo wypłukuje zły cholesterol z
naszego organizmu. Jest tylko jeden warunek, jajko nie mże być podgrzane do
temperatury wyższej niż 92º C, dlatego tylko jaja gotowane (przecież w 100º C) zachowują swoje właściwości, gdyż wewnątrz skorupki temperatura i tak nie
przekracza 92º C .
Gdy jajko pęknie traci lizynę, wtedy zjadamy zły cholesterol.
Aby nie poprzestać li tylko na cudownej lizynie, należy jeszcze napisać, że jajko jest źródłem wszystkich witamin z wyjątkiem witaminy C.
I tu uwaga!!!
Zawiera witaminę A, która poprawia wzrok, witaminy z grupy B, które walczą ze stresem, witaminę E czyli eliksir młodości, witaminę D, wzmacniającą nasz kościec oraz odporność. W jajku znajduje się także lecytyna, dzięki której nasz mózg lepiej funkcjonuje. Jednak to jeszcze nie wszystko, jajko w żółtku zawiera barwnik ksantofil, zapobiegający osadzaniu się złogów na ściankach tętnic. Obowiazkowo należy dodać, że kolejnym składnikiem odżywczym w nim zawartym są kwasy tłuszczowe omega-3, które pozytywnie wpływają na serce, pracę mózgu, a także poprawiają jakość skóry.
Jajko to także świetny specyfik służący odchudzaniu. Ugotowane posiada zaledwie 78 kcal. Jest wolno trawione, dlatego przez dłuższy czas odczuwamy sytość. Zamiana porannej bułki na jajko pozwoli zrzucić o 65% więcej masy ciała.
Podając za dr Jadwigą Kempisty, możesz zjadać nawet cztery jajka dziennie, a do tego jogurt L+ i wchodzimy na ścieżkę prowadzącą w kierunku zdrowia, a co za tym idzie świetnego samopoczucia.
O jogurcie L+ w kolejnym poście
Gdy jajko pęknie traci lizynę, wtedy zjadamy zły cholesterol.
Aby nie poprzestać li tylko na cudownej lizynie, należy jeszcze napisać, że jajko jest źródłem wszystkich witamin z wyjątkiem witaminy C.
I tu uwaga!!!
Zawiera witaminę A, która poprawia wzrok, witaminy z grupy B, które walczą ze stresem, witaminę E czyli eliksir młodości, witaminę D, wzmacniającą nasz kościec oraz odporność. W jajku znajduje się także lecytyna, dzięki której nasz mózg lepiej funkcjonuje. Jednak to jeszcze nie wszystko, jajko w żółtku zawiera barwnik ksantofil, zapobiegający osadzaniu się złogów na ściankach tętnic. Obowiazkowo należy dodać, że kolejnym składnikiem odżywczym w nim zawartym są kwasy tłuszczowe omega-3, które pozytywnie wpływają na serce, pracę mózgu, a także poprawiają jakość skóry.
Jajko to także świetny specyfik służący odchudzaniu. Ugotowane posiada zaledwie 78 kcal. Jest wolno trawione, dlatego przez dłuższy czas odczuwamy sytość. Zamiana porannej bułki na jajko pozwoli zrzucić o 65% więcej masy ciała.
Podając za dr Jadwigą Kempisty, możesz zjadać nawet cztery jajka dziennie, a do tego jogurt L+ i wchodzimy na ścieżkę prowadzącą w kierunku zdrowia, a co za tym idzie świetnego samopoczucia.
O jogurcie L+ w kolejnym poście
a ja na śniadanko tylko koktajl kefirkowy z owocami i płatkami owsianymi :) tym odchudzaniem po jajkach mnie zaintrygowałaś. od jutra zaczynam :)
OdpowiedzUsuńZaczekaj kochana, bo niebawem napiszę o jogurcie L+, który ostatnio sama stosuję i nie mogę wyjść z podziwu nad jego zbawiennym działaniem na układ trawienny i nie tylko. Pozdrawiam
UsuńCzyli trzeba częściej zjadać jajka :)
OdpowiedzUsuńTrzeba i ja to ostatnio bardzo sobie wzięłam do serca. Buziak
UsuńJa akurat lubię jajka i mam w nosie ilość cholesterolu, natomiast zawsze mnie dziwią wypowiedzi takich osób, bo podważają sens istnienia dietetyka. Gdyby jedzenie akurat 4 jajek było remedium na wszystko to w zasadzie wystarczyłaby jedna dieta opublikowana w sieci i dietetycy powinni zająć się brukowaniem dróg. Tymczasem jednak dość oczywiste jest, że osobom zupełnie zdrowym służy jedzenie zupełnie innych rzeczy: jedni są rumiani na skwarkach, inni na diecie wegetariańskiej, a Eskimosi są zupełne źle poinformowani o szkodliwości jedzenie foczego tłuszczu. Ta wielka mądrość, że każdy jest iniy i powinien po prostu dobrze obserwować swój organizm i jeść to, co dla niego jest dobre, to musi być mądrość jakiegoś wyższego rzędu, która nawet do dr rzadko dociera.
OdpowiedzUsuńPani J. Kempisty zaleca jajka od 20 lat i co ciekawe leczy nimi wysoki cholesterol. Jesli natomiast mowa o odchudzaniu, to jajka stanowią jeden ze składników. Ważną rolę odgrywa tu także jogurt L+, o którym niebawem napiszę. Serdeczności
UsuńMoże zalecać nawet od 30, każdy może wszystko zalecać. Gdyby ten typ diety leczył wszystkich, to w zasadzie nie byłaby potrzebna inna dieta i inny dietetyk. Cały świat byłby leczony za pomocą 4 jajek wg dr Kempisty.
UsuńChyba za bardzo wszystko upraszczasz... i wkładasz w moje usta niewypowiedziane przeze mnie słowa. To bardzo niepoważne zachowanie
UsuńCzytałam, że jajek nie należy jeść z pieczywa, tylko same. A pijąc do nich herbatę nie słodzimy jej :)
OdpowiedzUsuńMamy wtedy lepszą przyswajalność tych wszystkich cudów o których Olimpio piszesz, pozdrawiam serdecznie.
Z tym słodzeniem, to masz rację. Cukier buraczany (sacharoza) tp przecież cukier prosty. Oprócz blokowania trzustki, odkłada się w postaci tkanki tłuszczowej, przyczynia się także do próchnicy zębów.Używany w nadmiarze, względnie w małych ilościach, ale codziennie prowadzi do cukrzycy typu 2. Nasz organizm jednak potrzebuje cukru, zwłaszcza mózg. I tu pokłon należy się owocom i warzywom, które go posiadają. W lecie mamy nasze owoce jagodowe, maliny, jeżyny, agrest, truskawki, poziomki… W zimie natomiast możemy wykorzystywać owoce suszone: rodzynki, morelki, żurawinę, śliwki, albo latem zrobione przetwory, ale bez cukru, za to bogate w witaminę C ( uodparniają nasz organizm przed infekcjami) Serdeczności
Usuń*Cztery to dość dużo.Dla mnie to dobra wiadomość bo lubię gotowane na miękko.
OdpowiedzUsuńOdpuściłem sobie jedzenie jajek bo cholesterol podskoczył mi do 200,ale widocznie przyczyna jest inna.
Może tłuściutkie mleczko od gospodarza to przyczyna podwyższonego cholesterolu?
Tłuszczów trans nie jadam bo to trucizna podobno:(
Miłego weekendu:))
Jeśli mowa o mleku krowim, to niestety nasz organizm nie potrafi go przetworzyć, a w następstwie przyswoić :( Co do cholesterolu to wiesz... W Polsce limit to 200 mg/dl, ale już w USA o 100 jednostek więcej, czyli 300. A zatem u Ciebie nie ma szału :) :) Serdeczności
UsuńDobrze że mi przypomniałaś, jutro skoczę po jajka na zieleniak. :)
OdpowiedzUsuń:) Pozdrawiam
UsuńBardzo lubie jajka szczególnie na miękko...cztery dziennie??? Super!!! A warto dodać , ze skorupki nalezy jeśc na osteoporozę...
OdpowiedzUsuńO tych skorupkach to nie słyszałam, poczytam... Pozdrawiam
Usuń"Wewnątrz skorupki temperatura i tak nie przekracza 92º C"
OdpowiedzUsuńWłaśnie odkryty został sposób na transfer energii do innego wszechświata...