wtorek, 31 października 2017

Zbawiona przez wiarę...

...Wróciłam z pogrzebu mojej bliskiej koleżanki Hani. 
Był to katolicki pogrzeb, a zatem brałam udział w mszy i słuchałam tego, co miał do powiedzenia ksiądz, który odczytał dwa fragmenty Słowa Bożego, coś z Księgi Mądrości i drugi fragment z Ewangelii. Przyznam, że byłam zdziwiona, gdyż w kazaniu w ogóle nie nawiązał do czytanych tekstów,.. 
Było wiele Marii, Chrystusa prawie wcale... 
Najsmutniejsze było to, że ksiądz  w swoich słowach właściwie nie wiedział, gdzie ma umieścić Hanię, czy w czyśćcu, czy w niebie, czy jeszcze gdzie indziej... 
(Ja jednak miałam tę pewność, że Hania jest w obecności Pana, gdyż była osobą szczerze wierzącą, oddała swoje życie Jezusowi, a także przyjęła chrzest ) Rodzina wyprawiła jej pogrzeb katolicki, ale to  jakby nie ma znaczenia...
Nasunęła mi się refleksja, a może raczej pytanie:  Dlaczego Katolicy tak bardzo bronią się przed uznaniem siebie za ludzi zbawionych?  
Szkoda, że tak mało Katolików czyta Biblię, bo gdyby czytali... 
A tak, wierni mają znikome pojęcie o tym ,co mówi Słowo Boże, o zbawieniu, o Chrystusie. Wszystko to tylko ludzkie obrzędy, wyzute z wiary i zrozumienia. Po prostu tak należy i koniec, nie trzeba rozumieć. 
Smutne to...

25 komentarzy:

  1. Niedawno byłem na pogrzebie, gdzieksiądz wręcz nagabywal zebranychaby dawali na mszę za zmarłego, aby skrócić czas pobytu w czysccu. A swoją drogą ciekawi mnie od jakich czynników zależy długość przebywania tam? Mamy tu do czynienia z miernikiem finansowym czy może jakimś innym?
    pozdro Mikołaj

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No cóż mam Ci odpowiedzieć??? Nie wierzę w czyściec, więc sam rozumiesz... Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Człowiek może mieć pewność,może mieć wątpliwości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Idę za Jezusem, wierzę w Jego słowa, a zatem dlaczego miałabym watpić ??? On powiedział, że jestem zbawiona... więc jestem...
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  3. Mnie smuci małostkowość jaką się przypisuje Bogu. Ludzka wizja, proponowana przez zdecydowaną ilość różnych wyznań to wizja kaprala dokonującego przeglądu oddziału, a bo ten ma guzik przyszarzały, a tego epolet jest dwa centymetry dalej...
    Ludzie zamykają się w dogmatach, kłótniach, a prawdziwego głosu Boga nie chce słyszeć nikt. O on był w nas od zarania świata, zanim powstały Ewangelie i Biblia, która w sporych fragmentach powiela religię Babilończyków i Egipcjan, a także innych ludów, które były przed nimi i których religii nikt już nie pamięta.
    Każda religia jest dobra, która nie nawołuje do nienawiści i aktów sprzecznych z sumieniem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jednak zdecydowanie pozostaję przy wizji biblijnej. Tu nie ma co kombinować, Ewangelia jest prosta i stanowi sedno wiary. Moze dlatego nie przemawia do mnie ten ostatnimi czasy głoszony ekumenizm. Według mnie jest to jedynie totalne rozwodnienie tego, co stanowi fundament naszej wiary. Tu nie ma miejsca na kompromis, gdyż wyjdzie z tego jedynie jakieś wielowyznaniowe multi-kulti i nic wiecej. Troche tego, trochę tamtego, a wszystko po to aby odwieźć nas od Boga prawdziwego i żywego.
      Pozdrowienia ślę :)

      Usuń
  4. To prawda, że niewielu katolików czyta Pismo Święte.
    Pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. G...o prawda.

      Usuń
    2. @Józefie, a cóż to za komentarz? Przypominam Ci, że jesteś tutaj gościem, tak samo jak Hania. Każdy tu u mnie ma prawo do wypowiadania własnych myśli i nie ma mojej zgody, na odzywki tak niskich lotów. No ale cóż, dałeś jedynie świadectwo o sobie.

      Usuń
    3. @Haniu, podzielam Twoje zdanie, faktycznie niewielu Katolików czyta, zna Pismo Święte. I nie ma co sie oszukiwac, że jest inaczej.
      Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
    4. @ Olipia.
      Komentarz zgody z prawdą ponieważ nie możecie wiedzieć i merytorycznie wykazać ilu katolików czyta Pismo Święte..
      Wg klasyka są trzy prawdy:
      świento prawda, tys prawda i gówno prawda.
      Moim skromnym zdaniem ta trzecia "prawda" jest jak najbardziej prawdziwa i uzasadniona w kontekście takich stwierdzeń:
      "To prawda, że niewielu katolików czyta Pismo Święte".
      Pozdrawiam życzliwie.

      Usuń
    5. Józefie, być może Twoja prawda, jest mocno zniekształcona, ponieważ odbierasz moje stwierdzenie ze swojej perspektywy. To, że jesteś osobą jak mi sie wydaje obeznaną ze Słowem Bożym, w żadnym razie nie uprawnia wszystkich Katolików do tego samego. Wielokrotnie miałam mozliwość, w dyskusji z wiernymi Twojego kościoła stwierdzić, że nie mają pojęcia o wszystkicm, co zawiera. Dlatego moje doswiadczenia z tym związane jedynie upewniają mnie w stwierdzeniu, które tak obcesowo skomentowałeś. To że Biblia jest w posiadaniu chyba każdego katolickiego domostwa, nie oznacza, że ją znają, studiują... Moim skromnym zdaniem jedynie kurzy się na półkach i tyle...Nie ma co zaklinać rzeczywistości...
      Pozdrawiam :)

      Usuń
    6. Opamiętaj się Józefie, bo tylko się ośmieszasz swoją arogancją i niewiedzą. Proponuję trochę się doinformować i wejść na strony Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego (http://www.iskk.pl/sondazeniedzieli/196-postawy-spoeczno-religijne-polakow-1991-2012.html), gdzie czarno na białym są podane wyniki badań statystycznych, które niestety jednoznacznie potwierdzają zarzuty Olimpii:
      - str. 262 84 % badanych nie czyta Pisma św.
      - str. 262 99 % " " " Katechizmu KK
      97 % " " " publikacji JPII i o JPII
      i tylko ok. 9 % " kieruje się Nauką Kościoła w rozwiązywaniu problemów moralnych własnych oraz bliskich osób.
      Maria

      Usuń
    7. @Mario, dziękuję za przytoczenie badań Instytutu Statystyki Koscioła Katolickiego. Przyznam szczerze, iż nie sadziłam, że wyniki są aż tak powalajace. I uwierz mi, że nie piszę tych słow z satysfakcją, raczej jest mi przykro, że Katoliccy wierni nie maja potrzeby odkrywania tego wszystkiego, co Bóg mówi do nas. Przecież wiara w dzieło Jezusa, to także podążanie za Jego naukami. A jak można za nimi podażać, skoro właściwie się ich nie zna...
      Pozdrawiam :)

      Usuń
    8. @Olimpia
      Wielokrotnie miałem możliwość dyskutować z wiernymi Twojego kościoła,ale pierwszy raz spotykam osobę tak agresywną.
      Staram się Ciebie zrozumieć jaka wierną Kościoła Zielonoświątkowego,ale skąd taka agresja w atakowaniu katolików?
      Podpuszczają ciebie takie anonimowe"Marie" i chcesz się i przypodobać?
      Pozdrawiam.

      Usuń
    9. No cóż Józefie... Ewangelia to nie pójście na kompromis, tu idzie o życie albo śmierć... Zarzucasz mi agresywny sposób prowadzenia rozmowy, ale czy na pewno jest to agresja??? Myślę, że raczej bezpardonowy sposób przekazywania tego wszystkiego w co wierzę... Jeśli jako Katolik poczułeś się urażony, to przyjmij moje przeprosiny... Jednak nie wymagaj ode mnie abym na moim blogu wychwalała, coś, co stoi w sprzeczności nie tylko z moją wiarą, ale także ze słowem Bożym...
      Zawsze jest taka możliwość, że jakiś Katolik obudzi się z letargu...
      A co do Marii, to sprawdziłam i dane jakie podała, potwierdzają się. Nie rozumiem, dlaczego przeczysz wynikom bądź co bądź Katolickiego Instytutu Statystyki...
      Pozdrawiam :)

      Usuń
    10. "Opamiętaj się Józefie, bo tylko się ośmieszasz swoją arogancją i niewiedzą...itd".

      Nie zrewanżuję się bezczelnością w wykonaniu manipulantki,anonimowej "Marii".

      Polecam tylko pod rozwagę,że te badania dotyczyły
      postaw społeczno-religijnych Polaków w latach 1991-2012.

      Mam tylko nadzieję,ze anonimowa "Maria" także uważa się za Polkę i nie jest zadowolona,że aż 84 % badanych Polek i Polaków nie czyta Pisma św.
      Pozdrawiam.

      Usuń
    11. Józefie, przecież biorąc pod uwagę fakt, że w Polsce 92% społeczeństwa stanowią Katolicy, to i tak na jedno wychodzi. Starasz się być kąsliwy, a może spróbuj być rzetelny w swoich wypowiedziach. Większość Katolików nie zna Słowa Bożego, ale tutaj raczej należałoby zadać pytanie: Dlaczego tak sie sprawy mają?

      Usuń
    12. Ależ Józefie zrewanżuj się proszę nowszymi wynikami badań w przedmiotowym zakresie. :) Z największą ciekawością się z nimi zapoznam.
      Bo jak na razie ja "na stół" położyłam konkretne wyniki badań statystycznych zamieszczone na stronie katolickiego Instytutu (z księdzem jako przewodniczącym) zajmującego się takimi badaniami.
      A co w rewanżu położysz Ty oprócz arogancji i pretensji?
      W uczciwej dyskusji nie powinno mieć znaczenia kim są rozmówcy, ważne są bowiem argumenty i kultura dyskusji. Niestety, tego Tobie brakuje, bo używasz inwektyw i insynuacji (manipulantka, może nie Polka, bezczelna itd.), byle dalej od tematu - w odpowiedzi na udokumentowane dane statystyczne.
      Ale zaspokoję Twoją ciekawość :), tak jestem Polką, dane, które przytoczyłam mnie "powaliły", bo podobnie jak Olimpia nie myślałam, że jest aż tak źle. I uzupełnię - ja nie jestem "siostrą w wierze" Olimpii, ja jestem "siostrą w Twojej wierze" Józefie i jest mi po prostu wstyd jak czytam Twoje agresywne, "cieniutkie intelektualnie" komentarze. Bo choć w zamyśle bronisz naszego Kościoła, to wydaje mi się że w przyjęty przez Ciebie sposób jednak bardziej mu szkodzisz niż pomagasz niestety. :(
      Maria

      Usuń
    13. Polski za trudny język?

      "Polecam tylko pod rozwagę,że te badania dotyczyły
      postaw społeczno-religijnych Polaków w latach 1991-2012."

      Tzw."siostro w wierze":
      Nie bronię "naszego kościoła",cokolwiek miałoby to znaczyć,tylko reaguję na kłamstwa w atakowaniu katolików,a konkretnie chodziło o zarzut:

      "To prawda, że niewielu katolików czyta Pismo".

      Ty w odpowiedzi podajesz link do książki:
      "Postawy społeczno-religijne Polaków 1991-2012"

      Do pomocy przychodzi teraz Olimpia,moim zdaniem "twoja sistra w wierze":

      "Józefie, przecież biorąc pod uwagę fakt, że w Polsce 92% społeczeństwa stanowią Katolicy".

      No to teraz mamy dwa "fakty".
      "Fakt" Olimpii i "fakt" Marii.

      Moje zdanie o tych "faktach":
      Maria nie rozróżnia badań postaw społeczno-religijnych Polaków od badań np.:
      Ilu katolików czyta Pismo Święte,a Olimpia przyjmuje,że Polacy bez małego procenta to praktycznie sami katolicy.

      Fakt:
      "ISKK opublikował książkę ukazującą przemiany religijności Polaków w ciągu ostatnich 20 lat (1991-2012). Stanowi ona istotne źródło, opartej na empirycznych danych, wiedzy o transformacji religijności w naszym kraju, w okresie przemian ustrojowych.
      Oddajemy do rąk Czytelnika kolejną publikację poświęconą wynikom badań nad religijnością w Polsce. Pierwsze z tych badań przeprowadzone w 1991 r., było wspólnym przedsięwzięciem Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego SAC i Zespołu Wyznań Religijnych GUS."

      Więcej tej książce,czyli m.in. metodologia badania...itd.poczytajcie samodzielnie same.

      Reasumując:

      "Ależ Józefie zrewanżuj się proszę nowszymi wynikami badań w przedmiotowym zakresie".

      Nie znam takich badań ilu jest w Polsce wierzących i praktykujących katolików i mam podejrzenie,że ty także nie znasz takich wiarygodnych badań.
      Pozdrawiam.
      Ps.
      "jest mi po prostu wstyd jak czytam Twoje agresywne, "cieniutkie intelektualnie" komentarze".

      Moim zdaniem każdy powinien wstydzić się za siebie,więc nie musisz się niepotrzebnie wysilać.




      Usuń
    14. Prosiłam Józefie o podanie wiarygodnych źródeł, na podstawie których zacząłeś na cudzym blogu używać słów ordynarnych wobec stanowiska Gospodyni i jej wiedzy. Przytoczyłam oficjalne dane z badań statystycznych opublikowane na stronie Instytutu Katolickiego. Dla mnie są one wiarygodne, co więcej niestety moje obserwacje z najbliższego mi otoczenia (dodam, katolickiego) czynią te wyniki wielce prawdopodobnymi.
      Ty zaś przyparty do muru przyznajesz co prawda, że nie znasz wyników takich badań, co nie przeszkadza ci dalej zapierać się przy swoim "widzimisię". Cóż, wolno ci tkwić w zakłamaniu, tyle, że nie obrażaj przy tym innych ludzi (przeciw temu będę protestować).
      I jeszcze jedno, podobno prawda wyzwala, a tylko prawda i przyznanie się do niedoskonałości może być prowadzić do nawrócenia i dobra. Czego ci z głębi serca życzę. :)
      Udawanie, że się nie widzi ewidentnie niedobrych postaw szerokich rzesz katolików na pewno nie wpływa korzystnie na dobry wizerunek KK. Nie tędy droga do naprawy istniejącego stanu rzeczy.
      Maria

      Usuń
  5. Pozwólmy ludziom być. Bóg nie cenzuruje nikogo i niczego ale co tam Bóg...Pani ponad stoi. Prawda ? Wszak jest napisane a to co napisane ponad wszystkim stoi. Ponad stworzycielem nawet.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Kloszard
      Słowo Boże stanowi kotwicę mojej wiary. Myślę, że studiując Pismo, czytając je codziennie, rozważając je i rozkochując się w nim, tym samym rozkochujemy sie w jego autorze - Bogu. Słowo Boże oświecone przez Ducha Świetego buduje mnie, prowadzi, wzmacnia, pokrzepia i poucza. Czytając Ewangelie jasno widzimy, że przedmiotem nauk Chrystusa i całego Jego boskiego posłannictwa było własnie Boże Slowo. Często spotykamy się z takimi wypowiedziami Jezusa: "Tak napisano", "Co mówi Pismo?", "Jak czytasz?" Jezus odsyłał swoich rozmówców do pism Starego Testamentu, mówiac im: "One składają świadectwo o mnie". Osłabianie autorytetu spisanego słowa, które jest oryginalnym nasieniem, to nic innego jak skryte działanie ducha antychrysta w czasach, w których przyszło nam życ. Uważajmy więc abysmy w dyskusji o tym co istotne dla życia kościoła nie dali się zwieść, ale aby nasze serca były skierowane na tego, który jest Bożym słowem. Jako, że jestem chrześcijanką, żyję pamięcią o tym, co zostało spisane pod wpływem Ducha Świetego. Pismo trzeba znać, a powoływanie się na nie Chrystusa w dniach pustynnej pokusy, powinno być dla nas lekcją. Powinniśmy zrozumieć, że stanowi ono dla nas ostrzeżenie a zarazem obietnicę....
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  6. Jozefie@
    Aż przykro czytać, jak mało Katolicy wiedzą o samych sobie. Dodając jeszcze do tego ignorancję biblijną, można śmiało zaryzykować pytanie: Kim jesteście Katolicy i dokąd zamierzacie? Blakacie się w swojej niewiedzy, mimo że Słowo Boże jest w kazdym katolickim domu.
    Nie znamy dnia, ani godziny -czas odnaleźć jedynego prawdziwego Zbawce.
    Andrzej

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Nie znamy dnia, ani godziny"
      Masz rację.
      Nie masz żadnej wiedzy bo nie znasz dnia,ani godziny.
      Pozdrawiam.

      Usuń