niedziela, 6 kwietnia 2014

PTASI RAJ

Jestem wypoczęta i szczęśliwa, bo urokliwe miejsca, jakie przyszło mi zobaczyć oczarowały mnie swoją urodą i niepowtarzalnością. 

Tak myślę sobie, że my Polacy często zachwycamy się tym co dalekie i obce, a chyba zapominamy o naszych rodzimych perełkach…

Wyspa Sobieszewska powstała jakieś 160 lat temu, gdy nasza piękna Wisła, skracając sobie drogę do morza przebiła się przez wydmy na wschód od Gdańska, a kilkadziesiąt lat po tym zdarzeniu ludzie przekopali jeszcze bardziej na wschód drugie jej koryto.

Na wyspę dostaliśmy się przez charakterystyczny most pontonowy (jeszcze do niedawna drewniany, obecnie stalowy)   
W miejscowości Górki Wschodnie udaliśmy się w kierunku Rezerwatu Przyrody „Ptasi Raj” 


Stamtąd ruszyliśmy przepiękną trasą zwiedzania (ok.2,5 km) w kierunku drugiej wieży widokowej, mijając malowniczo położone jezioro Karaś. Odgłosy ptaków towarzyszyły nam przez całą drogę. Obcowanie z naturą jest w tym miejscu bezcennym przeżyciem. Jednak to co miało nas zachwycić, było dopiero przed nami. 


Okazało sie bowiem, że druga wieża widokowa usytuowana nad samym jeziorem Ptasi Raj, które oddzielała od Wisły kamienna grobla, odsłoniła nam cudowny widok na Wisłę Śmiałą i Bałtyk. W jednym miejscu spotkały się trzy akweny wodne (rzeka, jezioro i morze) Widok, który zapiera dech w piersiach. Błękitne, słoneczne niebo jeszcze bardziej wzmagało siłę tych doznań. 


 

W zasięgu naszego wzroku co chwilę przelatywały klucze ptasich wędrowców. Po prostu poezja… miejsce, w którym czujesz głęboki związek z naturą. 
Siedzisz i gapisz się bezwolnie… Serce bije jednym rytmem z przyrodą, a usta jak w amoku wypowiadają jedynie słowa zachwytu… 
Jesteśmy tam kilka godzin, pijemy gorącą kawę, którą przytaszczyliśmy w termosach … Kanapki smakują jak mało kiedy… Nie chce się wracać… Jakoś smutno opuszczać ten niewątpliwie urokliwy skrawek Wyspy Sobieszewskiej… Cóż... trzeba jednak pożegnać ten raj, Ptasi Raj… Wrócimy tu na pewno…

17 komentarzy:

  1. Nie byłam, widzę, że warto byłoby odwiedzić, bo miejsce urocze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze polecam, bo naprawdę miejsce jest urokliwe...

      Usuń
  2. Piękne widoki....i pewnie niezapomniane momenty z przyrodą na Ty...:-) PS. Podoba mi się kawa w termosie i smak kanapek też..pewne zwykłe rzeczy w odpowiedniej chwili i miejscu stają się niezwykłe..:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda tylko, że w obecnej chwili, zieleń jeszcze sennie drzemie. Jednak pomyślałam sobie, że w maju, to zapewne bedą tam chadzały straszne tłumy. A teraz to jeszcze było w miarę spokojnie.

      Usuń
    2. dobrze pomyślałaś....w ciszy można więcej usłyszeć....tłumy nie sprzyjają w obcowaniu z naturą.

      Usuń
    3. No cóż... podobno od muzyki, piękniejsza jest tylko cisza...

      Usuń
  3. Nie znałam tego miejsca, dziękuję Olimpio, fantastyczna wycieczka, niezwykłe miejsca i rzeczywiście, morze, rzeka i jezioro, no wzdycham sobie :) pieknie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też wzdycham, bo jest tyle cudownych miejsc, które chciałoby się zobaczyć, a tu za mało czasu, za krótkie życie... Mam jedynie nadzieję, że jeszcze kilka wcieleń przede mną, więc coś tam jeszcze pewnikiem zobaczę :) :)

      Usuń
  4. Naprawdę piękna wyprawa, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. ale fajne miejsce :))) takie miejsca, widoki i zapachy tez działają na mnie kojąco. i masz rację, Polska to piękny kraj :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Polly, cieszę się, że podobało Ci się... pozdrawiam

      Usuń
  6. *Dzięki za wspaniałe zdjęcia!Przypomniałaś mi jak się tam wielokrotnie wylegiwałem na plaży w Górkach Zachodnich.Do Wschodnich zaglądałem.Szkoda że to tak daleko:(
    "vimeo.com/58042970"
    :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No proszę, jaki ten świat mały... (a utwór Cortazara naprawdę piękny) Pozdrawiam

      Usuń
  7. Jest mnóstwo takich urokliwych miejsc. Tylko trzeba umieć patrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Święta racja Auroro...trzeba umieć patrzeć, pozdrawiam

      Usuń