Tak
myślę sobie, że my Polacy często zachwycamy się tym co dalekie i obce, a chyba
zapominamy o naszych rodzimych perełkach…
Wyspa Sobieszewska powstała jakieś 160 lat temu, gdy
nasza piękna Wisła, skracając sobie drogę do morza przebiła się przez wydmy na
wschód od Gdańska, a kilkadziesiąt lat po tym zdarzeniu ludzie przekopali
jeszcze bardziej na wschód drugie jej koryto.
Na wyspę dostaliśmy się przez charakterystyczny most pontonowy (jeszcze do niedawna drewniany, obecnie stalowy)
W miejscowości Górki Wschodnie udaliśmy się w kierunku Rezerwatu Przyrody „Ptasi Raj”
Stamtąd
ruszyliśmy przepiękną trasą zwiedzania (ok.2,5 km) w kierunku drugiej wieży
widokowej, mijając malowniczo położone jezioro Karaś. Odgłosy ptaków towarzyszyły nam przez całą
drogę. Obcowanie z naturą jest w tym miejscu bezcennym przeżyciem. Jednak to co
miało nas zachwycić, było dopiero przed nami.
Okazało sie bowiem, że druga wieża widokowa usytuowana
nad samym jeziorem Ptasi Raj, które oddzielała od Wisły kamienna grobla, odsłoniła nam cudowny widok na Wisłę Śmiałą i Bałtyk. W jednym
miejscu spotkały się trzy akweny wodne (rzeka, jezioro i morze) Widok, który
zapiera dech w piersiach. Błękitne, słoneczne niebo jeszcze bardziej wzmagało
siłę tych doznań.
W zasięgu naszego wzroku co chwilę przelatywały klucze ptasich
wędrowców. Po prostu poezja… miejsce, w którym czujesz głęboki związek z
naturą.
Siedzisz i gapisz się bezwolnie… Serce bije jednym rytmem z przyrodą, a usta jak w amoku
wypowiadają jedynie słowa zachwytu…
Jesteśmy tam kilka godzin, pijemy gorącą
kawę, którą przytaszczyliśmy w termosach … Kanapki smakują jak mało kiedy…
Nie chce się wracać… Jakoś smutno opuszczać ten niewątpliwie urokliwy skrawek
Wyspy Sobieszewskiej… Cóż... trzeba jednak pożegnać ten raj, Ptasi Raj… Wrócimy tu na pewno…
Nie byłam, widzę, że warto byłoby odwiedzić, bo miejsce urocze :)
OdpowiedzUsuńSzczerze polecam, bo naprawdę miejsce jest urokliwe...
UsuńPiękne widoki....i pewnie niezapomniane momenty z przyrodą na Ty...:-) PS. Podoba mi się kawa w termosie i smak kanapek też..pewne zwykłe rzeczy w odpowiedniej chwili i miejscu stają się niezwykłe..:-)
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko, że w obecnej chwili, zieleń jeszcze sennie drzemie. Jednak pomyślałam sobie, że w maju, to zapewne bedą tam chadzały straszne tłumy. A teraz to jeszcze było w miarę spokojnie.
Usuńdobrze pomyślałaś....w ciszy można więcej usłyszeć....tłumy nie sprzyjają w obcowaniu z naturą.
UsuńNo cóż... podobno od muzyki, piękniejsza jest tylko cisza...
UsuńNie znałam tego miejsca, dziękuję Olimpio, fantastyczna wycieczka, niezwykłe miejsca i rzeczywiście, morze, rzeka i jezioro, no wzdycham sobie :) pieknie
OdpowiedzUsuńJa też wzdycham, bo jest tyle cudownych miejsc, które chciałoby się zobaczyć, a tu za mało czasu, za krótkie życie... Mam jedynie nadzieję, że jeszcze kilka wcieleń przede mną, więc coś tam jeszcze pewnikiem zobaczę :) :)
UsuńTak, znam to uczucie :)
UsuńNaprawdę piękna wyprawa, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki i pozdrawiam
Usuńale fajne miejsce :))) takie miejsca, widoki i zapachy tez działają na mnie kojąco. i masz rację, Polska to piękny kraj :)
OdpowiedzUsuńDzięki Polly, cieszę się, że podobało Ci się... pozdrawiam
Usuń*Dzięki za wspaniałe zdjęcia!Przypomniałaś mi jak się tam wielokrotnie wylegiwałem na plaży w Górkach Zachodnich.Do Wschodnich zaglądałem.Szkoda że to tak daleko:(
OdpowiedzUsuń"vimeo.com/58042970"
:)
No proszę, jaki ten świat mały... (a utwór Cortazara naprawdę piękny) Pozdrawiam
UsuńJest mnóstwo takich urokliwych miejsc. Tylko trzeba umieć patrzeć :)
OdpowiedzUsuńŚwięta racja Auroro...trzeba umieć patrzeć, pozdrawiam
Usuń