Czy zastanawiałeś się ile razy Biblia w listach zachęca nas do tego, abyśmy prosili Boga o przebaczenie?
Odpowiedź brzmi:
- Ani razu...
Nie znajdziesz w Piśmie Św. ani jednego listu sugerującego, że mamy prosić Boga by nam przebaczył.
Dlaczego?
- Ponieważ autorzy pisali te słowa po śmierci Jezusa.
PO ŚMIERCI JEZUSA
Byli w pełni świadomi, że przebaczenie stało się aktem dokonanym...
Jezus zapłacił własną krwią.
..."Wykonało się"
..."Zostało zapłacone w całości"
Zostało nam przebaczone raz na zawsze...
Autorzy listów byli przecież Żydami, dlatego wiedzieli, że tylko krew zapewnia przebaczenie.
Oni dokładnie rozumieli Bożą ekonomię.
Zgodnie z ich myśleniem prośba o przebaczenie byłaby równoznaczna z proszeniem, aby Jezus był wciąż od nowa przybijany do krzyża.
A wszystko to na zasadzie: Jedna śmierć za dzisiejsze grzechy, kolejna za jutrzejsze itd...
A Ty?
Jak Ty to widzisz?
(4) Lecz on nasze choroby nosił, nasze cierpienia wziął na siebie. A my mniemaliśmy, że jest zraniony, przez Boga zbity i umęczony. (5) Lecz on zraniony jest za występki nasze, starty za winy nasze. Ukarany został dla naszego zbawienia, a jego ranami jesteśmy uleczeni. (6) Wszyscy jak owce zbłądziliśmy, każdy z nas na własną drogę zboczył, a Pan jego dotknął karą za winę nas wszystkich
(Iz. 53:4-6).
Jezus tylko raz przelał za nas swoją krew na krzyżu i więcej nie ma potrzeby powtarzać tego rytuału, a który niestety jest regularnie praktykowany przez Kościół Katolicki na każdej odprawianej mszy. Według mnie jest to profanacja i umniejszanie zasług naszego Zbawiciela.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
No tak, o to własnie mi chodzi... Powiedz mi tylko dlaczego tak się dzieje? Dlaczego ludzkie nauki wypierają te Boskie?
UsuńPozdrawiam
Niestety, ale wydaje mi się, że z jednej strony wynika to chyba z czystego lenistwa, a z drugiej strony są to przyjęte, fałszywe stereotypy zaszczepione ludziom już od dziecka. W efekcie tego dorosły potem człowiek tłumaczy się, że skoro jego matka, czy też babka wierzyły w taki sposób - to on tego również zmieniał nie będzie. A przecież każdy z nas będzie odpowiadał za siebie i swoje świadome wybory oraz czyny. Bóg każdego rozliczy indywidualnie, więc warto czasami otworzyć oczy i Pismo Święte.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Sugerujesz, że spowiedź nie jest potrzebna?
OdpowiedzUsuńJack
Spowiedź to jedynie katolicka tradycja. Spowiedź grzechów nie jest nigdzie nauczana w Piśmie Świętym. My mamy wyznawać nasze grzechy Bogu. Jako wierzący Nowego Przymierza, nie potrzebujemy pośredników między nami a Bogiem. Możemy od razu iść do Boga dzięki ofierze Jezusa za nas.
Usuń(1 Tymoteusza 2:5 "Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek Chrystus Jezus")
Pozdrawiam :)
No zaraz, zaraz jednak Jakuba 5:16 mowi o wyznawaniu swoich przewiń jedni drugim.
UsuńNo tak, ale to nie to samo, co wyznawanie grzechów kapłanowi, jak naucza KK. Kapłani - przywódcy kościoła nie są nigdzie wymieniani w kontekście Jakuba 5:16 Co więcej, podany przez Ciebie werset nie łączy przebaczenia grzechów z wyznawaniem ich.
UsuńPozdrawiam
Jeśli nie kapłanowi to komu? Kim są według Ciebie ci drudzy?
OdpowiedzUsuńW całym Piśmie Świętym - zarówno w Starym jak i nowym Testamencie nie znajdziesz ani jednego przykładu na to, żeby ludzie spowiadali się kapłanom. Gdyby tak było nie sądzisz, że Jezus również spowiadałby swoich uczniów, a po jego śmierci apostołowie spowiadaliby innych ludzi. Nasze grzechy możemy wyznawać tylko i wyłącznie Bogu za pośrednictwem Jezusa. Spowiedź uszna to tylko i wyłącznie tradycja kościelna, a Jezus na każdym kroku potępiał tradycję.
UsuńA tak na marginesie "spowiedź uszną" Kościół Katolicki wprowadził bodajże dopiero w V wieku. Do nas należy więc decyzja, czy powinniśmy kierować się Słowem Bożym czy też tradycją kościelną?
Pozdrawiam:)
@Mario K., dziękuję za piękny komentarz :)
UsuńZgadzam się z Tobą - "Wykonało się ". Nie od dziś też wiadomo, że nawet tzw. katolicy praktykujący nie znają Pisma Św. Nie wspomnę już, że nawet jak czytają, to i tak bez zrozumienia tekstu :(.Pozdrawiam :).
OdpowiedzUsuńMyślę, że faktycznie raczej nie czytają...Przez wieki wmawiano im, że Biblia jest księgą dla duchowieństwa i aby ją czytać trzeba mieć specjalne teologiczne wykształcenie. Szkoda, bo z Pisma Świętego można się dowiedzieć, że nauki KK w wielu zasadniczych kwestiach niezgodne są z naukami Jezusa... A to przecież Jezus jest główną postacią chrześcijaństwa...
UsuńCo ciekawe nawet gloryfikowana przez KK Maria jednoznacznie mówi o Jezusie w Jana 2:5 "Co On wam powie, czyńcie"
Serdeczności :)