niedziela, 15 stycznia 2017

Zostawcie Marię w spokoju...

Wielkim smutkiem napawa mnie fakt, że w moim kraju 80% sanktuariów, to sanktuaria maryjne, a zaledwie 20% - Jezusa. 
Dlaczego Maria jest czczona o wiele bardziej niż sam Jezus? 
Czyż nie jest Ona jedynie stworzeniem, któremu Słowo Boże zabrania oddawania czci? Izajasza 42:8 "Ja, Pan, a takie jest imię moje, nie oddam mojej czci nikomu" Czy czasami nie jest to sprytna sztuczka szatana, która ma na celu odwiedzenie ludzi od Boga?  Pisząc o Marii należy wspomnieć, że tytuł „Matka Boża” nadano Jej w 431 roku na soborze w Efezie. W ten sposób chciano podkreślić Boskość Jezusa, oraz to, że urodziła Ona Boga. Celem tego sformułowania nigdy nie było wywyższenie Marii lecz podkreślenie Bóstwa Chrystusa. Z czasem jednak akcent zaczęto kłaść na Marię jako matkę Boga i przypisano jej specjalne przywileje w niebie, że ma łatwiejszy dostęp do Syna i jest w stanie zapewnić Jego przychylność. Jednak Biblia nazywa Marię matką Jezusa, nigdy matką Boga. Bóg nie może mieć matki bo sam daje życie i stwarza wszystko. Maria dała Chrystusowi jedynie ludzkie ciało. 
Wyssana z palca jest także teoria o niepokalanym poczęciu Marii. Nauka ta głosi, że Maria urodziła się bez grzechu pierworodnego, czego Pismo nie potwierdza. Ukształtowało się w związku z tym przekonanie, że Maria nie popełniła żadnego grzechu. Ale przecież sama Maria mówiła o  Bogu jako o swoim Zbawicielu Łukasza 1:46-47 
Słowo Boże podaje, że wszyscy ludzie zgrzeszyli, również Maria Rzymian 3:23; Rzymian 5:12 
Nieprawdziwą i niebiblijną nauką jest wniebowzięcie Marii, ogłoszone przez Piusa XII w 1950 roku. Według tej nauki Maria z duszą i ciałem została wzięta do Nieba i wywyższona ponad wszystkimi świętymi. Nauka ta nie ma żadnych podstaw w Piśmie Świętym jest zupełnie zmyślona, nieprawdziwa, a jej źródło opiera się na legendzie. Biblia mówi tylko o dwóch osobach, które wstąpiły do nieba jeszcze za życia, był to  Henoh i Eliasz. 
Nie wiedzieć dlaczego Marię uważa się za pośredniczkę między Bogiem, a ludźmi. Rzekomo wyprasza dla ludzi łaski od Chrystusa, od Boga. Słowo Boże mówi, że jest tylko jeden pośrednik miedzy Bogiem a ludźmi - Jezus Chrystus 1 Tymoteusza 2:5; Efezjan 3:11-12; 2:18; Hebrajczyków 10:19-22; Jana 14:6; 1 Piotra 1:18-19; Rzymian 8:34
Przecież sama Maria wyraźnie wskazywała na syna, że Jego należy słuchać, a nie jej Jana 2:5, co powinno być dla nas bardzo wymowne. 
Biblijna  Maria, matka Jezusa była pełną wiary i pokory względem Boga kobietą. Ale nie może być obiektem czci, modlitw, uwielbienia, pośredniczką między Bogiem a ludźmi. Taki stosunek do Marii Słowo Boże nazywa bałwochwalstwem, grzechem, obrzydliwością w oczach Bożych. Maria również nie ma żadnej bardziej szczególnej pozycji w niebie. Nie może również wyjednać dla nikogo żadnej łaski. Może to uczynić tylko Jezus. Bóg nie posłucha nikogo innego, tylko Jezusa, tylko On jest na tyle godny, by przynieść nasze sprawy przed Boże oblicze. Tylko On może się wstawiać w naszej sprawie, bo umarł za ludzi, wykupił ich, jest synem człowieczym, naszym reprezentantem u Boga. Chrystus jest wystawiennikiem i dba o nasze interesy w niebie. Maria nie może wysłuchać modlitw ludzi, bo jest człowiekiem a nie Bogiem. Jak poszła do nieba nie stała się Bogiem, ale nadal jest człowiekiem, czekającym na zmartwychwstanie. Tylko Bóg jest wszechmogący i wszechsłyszący. 
Pomyśl...Tu chodzi o Twoje zbawienie...
Kiedy staniesz przed Bogiem, nie bedziesz mógł zrzucić winy na Twoich nauczycieli. Zbawienie to sprawa osobista. Staniesz przed Jego obliczem, a On powie: Miałes dostęp do mojego Słowa, a zamiast do niego zajrzeć, zaufałeś ludzkiej nauce... 
Zostawmy więc Marię w spokoju...Zanośmy swoje prośby do Boga, róbmy to w imieniu Jezusa, bo tylko w Nim mamy zbawienie...

29 komentarzy:

  1. Wiara to nie wiedza Olimpio. Przyczepiłaś się do wiary Rodaków i chciałabyś żeby wszyscy wierzyli w to co Ty, a tak się nie stanie. Ja lubię się modlić bezpośrednio do Boga ale był taki czas kiedy było mi okropnie ciężko i o pomoc prosiłam Matkę Bożą i pomoc uzyskałam oczywiście od Boga ale i na pewno dzięki wstawiennictwu matki Najświętszej . Wiara to potężna siła Olimpio. Mało co na ten temat wie nawet i nauka. Ale nawet Jezus powiedział. Twoja wiara cię uzdrowiła. Nie na darmo tak wiele jest cudów przy naszych sławnych Sanktuariach Maryjnych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro Maria, zgodnie ze Słowem Bozym, nie jest posrednikiem między Bogiem i ludźmi, nie powinna się ludziom ukazywać. Kim więc jest skoro to robi? Kto się pod nią podszywa? Bo co to za objawienia, które sprzeciwiają się Biblii (Objawionemu Słowu Bożemu)? Bóg dał nam Biblię jako podstawę wiary, a teraz sam jej przeczy w maryjnych objawieniach i cudach? Albo kłamie Pismo Święte, albo rzekoma Maria. Wyjaśnienie tej zagadki znajdujemy w Słowie Bozym - Galacjan 1:6-8 " Ale choćbyśmy nawet my albo anioł z nieba zwiastował wam ewangelię odmienną od tej, którą myśmy wam zwiastowali, niech bedzie przeklęty" Objawienia maryjne nie pochodzą od Boga... Pozdrawiam :)

      Usuń
    2. Ty Olimpio jak ten kot zawsze chcesz paść na cztery łapy a tak się nie da. Maria czy tego chcesz czy nie chcesz ma swoje mocne miejsce w sercach większości ludzi wierzących i to nie tylko w naszym Kraju. Pan Bóg jest naszym Ojcem ale ludzie bardzo potrzebują czasem czegoś macierzyńskiego . Matkę która zawsze rozumie i pomoże w czasie nieszczęścia wyprosić nam łaskę u Pana Boga I ta wiara jest coś czego może ktoś kto nie wierzy nawet pojąć nie potrafi, albo jeszcze nie był w takim stanie wielkiego nieszczęścia w swoim życiu. A objawienia na pewno pochodzą od Czystej Siły skoro potrafią pomóc ludziom proszącym w swojej ludzkiej udręce, a nie to co Ty tu sugerujesz..

      Usuń
    3. Rozumiem Uleczko, rozumiem, że ty chcesz po swojemu, Ty chcesz po prostu po ludzku... A tak sie nie da... Tylko Jezus... Jezus i nikt inny... Ani Maria, ani święci, tylko On - Jezus...Jesli prosisz Marię o pomoc, odsuwasz Jezusa...A skoro odsuwasz Jezusa, to co z Twoim zbawieniem? Bo przecież tylko w Nim mamy zbawienie, tylko w Nim...
      Pozdrawiam :)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
    4. Zanośmy swoje prośby do Boga, róbmy to w imieniu Jezusa, bo tylko w Nim mamy zbawienie...

      Oj Olimpio. Coś Ci się tutaj pokićkało. ?Jezus to Bóg i nie musi ,albo nawet lepiej nie jest pośrednikiem do siebie samego. Ja i mój Ojciec to jedno". Maria jest pośredniczką, ale Jezus na pewno nie.

      Usuń
    5. Hmmm... No to w takim razie podaję Ci, już nie za Biblią (bo ta Ci nie pasuje), ale za Katechizmem Kościoła Katolickiego: 480: "Jezus Chrystus jest prawdziwym Bogiem i prawdziwym człowiekiem w jedności swojej Osoby Boskiej; z tej racji jest On J E D Y N Y M Pośrednikiem między Bogiem i ludźmi"
      Twój Uleczko Katechizm podaje to, co Ty Katoliczka negujesz i odrzucasz... W co i w kogo w takim razie wierzysz Uleczko, bo teraz to już zupełnie nie rozumiem...
      Pozdrawiam :)

      Usuń
    6. Biblia jak najbardziej mi pasuje, ale nie czytam Biblię jak mi pasuje i według widzimisię wrogim Kościołowi Katolickiemu tak jak to tu wypisujesz. Mam obowiązek bronić moją wiarę, i w niej wytrwać a nie zmieniać to co Kościół do wierzenia podaje nam od wieków. Zawsze byli tacy podobni do Ciebie którzy próbowali namieszać ludziom w głowie. Wielu z nich mieli w tym powodzenie. Tak powstawały przeróżne sekty. Moja wiara jest stabilna ja wiem w kogo ja wierzę, to Bóg pełen potęgi swej i nic tobie Olimpio do mojej wiary. Wypraszam to sobie raz na zawsze...Dla mnie możesz wierzyć w co ci tylko pasuje puki tu nie będziesz krytykowała wiary katolickiej . Bo tu żarty się dla mnie kończą. Zawsze będę swoją wiarę bronić czy się to będzie tobie podobało albo i nie. Pozdrawiam wieczorną porą. Uff ale zdenerwowałaś mnie,he he pardon

      Usuń
    7. Uleczka, ja się na Ciebie nie obrażam... Możesz pisać, co myślisz... Odniosłam się do Twojego stwierdzenia w komentarzu: :Maria jest pośredniczką, ale Jezus na pewno nie". Katolicy katolikami, ale nawet Katechizm Kościoła Katolickiego, na który się nieraz powołujesz, twoje słowa neguje. I teraz to już nie wiem, bo Biblia Ci nie pasuje, Katechizm Twojego kościoła też nie...mimo, że podaje iż Jezus jest jedynym pośrednikiem... Dlatego zastanawia mnie na czym opierasz swoją wiarę??? Jedyne co przychodzi mi do głowy, to to, że zupełnie się pogubiłaś, albo z góry zakładasz, że wszystko o czym piszę to herezje. I nawet, gdy cytuję KKK, ty to z założenia negujesz...
      Modlę się za Ciebie, aby Bóg otworzył Ci oczy, aby pokazał Ci w kim powinnaś szukać zbawienia... Pozdrawiam:)

      Usuń
    8. E tam . Nawracać to powinnam Ciebie he he jak już, bo to Ty Kościół opuściłaś,nie wiem dlaczego, bo i w naszym kościele możesz w pełni korzystać ze studiowania Biblii i to ze Starego i Nowego Testamentu. Skąd ci przychodzi do głowy że nie czytam albo się nie znam na katechizmie albo na tym co uczy nas Biblia.
      Byłam prymuską w szkole, z Religii także , tak że nie tak szybko mnie tu zagniesz, a odwrotnie to widzę, że to Ty masz poważne luki w tym co uczy Kościół Katolicki do którego przecież jak pisałaś nie tak dawno sama jeszcze należałaś.
      Asmodeusz to zresztą też już zauważył. Chyba religii nie lubiłaś i wagarowałaś he he. A oczy mam nadzieje otworzą się, ale te Twoje . A modlić się to powinnaś, ale do Ducha Świętego by Cię wyprowadził z tego zaklętego koła w którym się obracasz bez przerwy czepiając się tych którzy wiarę jest wartością stałą i ja nie zmieniają tak jak się zmienia rękawiczki ..

      Usuń
    9. Zaraz, zaraz...napisałaś w jednym z komentarzy, że Maria jest pośredniczką do Boga, ale Jezus na pewno nie (Twoje słowa) Więc zacytowałam Ci dosłownie, to co mówi Twój KKK Przytoczę to jeszcze raz: 480: "Jezus Chrystus jest prawdziwym Bogiem i prawdziwym człowiekiem w jedności swojej Osoby Boskiej; z tej racji jest On J E D Y N Y M Pośrednikiem między Bogiem i ludźmi"
      Piszesz, że byłaś prymuską w szkole, z religii także... To ciekawe, ponieważ nie znasz podstaw swojej wiary, która to opiera się także na katechizmie. Wiele przykrych słów kierujesz w moją stronę... heh...
      A co do wiary, to jest ona wartością niezmienną (tak jak piszesz) ja jej nie zmieniam. Wyszłam jedynie z kościoła, który prowadzi ludzi na wieczne potępienie, z kościoła, w którym ślepi prowadzą ślepych... Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Zaczałem zywic powazne watpliwosci co do pewnych nauk mojego koscioła, których nie umiem pogodzic z Pismem. Bardzo cenny jak dla mnie wpis. Już od dawna objawienia maryjne budziły moje szczere wątpliwości, teraz widzę ze nie jestem sam. Pozdrawiam Olimpio
    Marcin

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego, co piszesz wynika, że jesteś dokładnie w tym miejscu, w którym ja byłam jakiś czas temu. Kościół w którym tkwiłam był jakimś labiryntem, pułapką. Szukałam prawdy i znalazłam ją. Wołałam do Boga, a On mi odpowiedział... Prawda stała się oczywista nawet dla dziecka, ponieważ prawda jest Osobą. Jezus jest tą Osobą, jest prawdziwą drogą... Nie jedną z wielu... On jest jedyną drogą...
      Jeremiasza 33:3 "Wołaj do mnie, a odpowiem ci i oznajmię ci rzeczy wielkie i niedostepne, o ltórych nie wiesz"
      Pozdrawiam Marcicnie i zyczę Ci abyś odnalazł prawdziwą drogę do Boga

      Usuń
  3. Znalazłem pewien fragment listu św. Pawła do Galatów, który powinien Cię uświadomić w zakresie pośrednictwa Jezusa do Boga, przy którym tak się upierasz: „Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden.” [Ga 3, 20] Z kolei z listu do Kolosan można wnioskować, że Jezus jest pośrednikiem, ale nie do Boga, a do Zbawienia [1, 15-20].
    Co do kultu Matki Bożej odwołam się do Ewangelii św. Łukasza. „W szóstym miesiącu posłał Bóg anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida, a Dziewicy było na imię Maryja. Anioł wszedł do Niej i rzekł: «Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą»” [Łk 1 26-28]; „(...) anioł rzekł do Niej: «Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga.” [Łk 1 30]; „Anioł Jej odpowiedział: «Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym.” [Łk 1, 35]. Na koniec cytatów fragment Magnificat: „Bo wejrzał na uniżenie Służebnicy swojej.
    Oto bowiem błogosławić mnie będą odtąd wszystkie pokolenia, gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny.” [Łk 1, 48-49]. Z tych słów wprawdzie nie wynika jej rola w panteonie świętych, ale daje podstawy do tego by Kościół traktował ją tak jak traktuje. W końcu to Ona była pierwszym "tabernakulum", to w niej ukształtował się Jezus Chrystus. Nie mnie oceniać, jaka z tego tytułu należy się Jej cześć, ani jaka ma być Jej rola, ale skoro wierni nie mają nic przeciw, tym bardziej ja. Twoje zdanie: „Przecież sama Maria wyraźnie wskazywała na syna, że Jego należy słuchać, a nie jej” świadczy o tym, że nie rozumiesz istoty kultu maryjnego. Nikt nie czyni z niej „Boga”, choć zdarzają się pewne wypaczenia, które, na swój własny użytek, określam mianem katolicyzmu ludowego.
    Tu sobie pozwolę na drobny sarkazm: „ja uznam, że dalsze tłumaczenie nie ma sensu, gdyż pojęcie tego jest poza Twoimi możliwościami.” To dotyczy obu tematów przeze mnie poruszonych i myślę, że domyślasz się o co biega. ;)
    Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jezus jest pośrednikiem do Boga, przez swoją ludzką naturę...Czy to jest takie trudne do zrozumienia.
      "Oto bowiem błogosławić mnie będą odtąd wszystkie pokolenia, gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny.” [Łk 1, 48-49]" Zauważ, że błogosławieństwo to dar łaski od Boga, ale nie czyni on nikogo Bogiem , ani przedmiotem kultu.
      Już nazwa mówi sama za siebie KULT MARII - Co tu jest do zrozumienia Asmodeuszu???
      W KK główną rolę pełni Maria, pod której opiekę powierzają się Katolicy... (Ona jest wszędzie)A spójrz na różaniec - zdominowany jest modlitwami do Marii. Na jedno "Ojcze Nasz", 10 razy "Zdrowaś Mario"
      Dla mnie jest to zwiedzenie...Katolicka Maria nie jest Marią z Biblii( pokorną, uniżoną), lecz rządną czci i chwały (posłuchaj o czym mówią Jej objawienia)
      A co do Twojego sarkazmu...Hmmm...nie widzę związku, ot chęć słownego odwetu...Pozdrawiam Asmodeuszu :)

      Usuń
    2. Jeszcze raz. Kult Matki Bożej ma swoje uzasadnienie już chociażby dlatego, że jest matką Boga człowieka. Sama pisałaś niejednokrotnie, że tylko Bóg jako człowiek mógł zbawić ludzi od grzechów. I to jest dostateczny powód by Ją czcić. Ale to nie jest tak, jak chcesz to udowodnić, że jest dla wierzących katolików przed Bogiem. Nie wiem kiedy byłaś ostatni raz w kościele, ja też byłem dawno temu, ale wszystkie msze są zawsze związane z Bogiem, nawet te nazywane nabożeństwami różańcowymi. To jest adoracja Najświętszego Sakramentu, któremu towarzyszy różaniec. Modlitwa „Zdrowaś Maryjo” mówi tylko, że jest „błogosławiona między niewiastami” i jest prośbą o modlitwę za ludzi. Co w tym złego, skoro jest i tu odniesienie do Jezusa? Gdzie tu jakiekolwiek wypaczenie, skoro Bóg sam wiernym modlitw nie dyktuje? Kult Maryi nie jest skierowany przeciw Bogu, w wiernych wiarę w Boga wzmacnia. Wiesz dlaczego?

      Przez stulecia Biblia była de facto księgą zakazaną dla pospólstwa. Nawet dziś teolodzy katoliccy uznają, że jej lektura bez jakiegoś nauczyciela, przewodnika może skutkować albo odstąpieniem od wiary, albo herezją. Nie pomoże Duch Święty. Ja się z taką teorią nie zgadzam, ale coś pewnie jest w tym na rzeczy, skoro ja po takiej lekturze wiarę straciłem, a Ty odstąpiłaś (tu domniemywam) od Kościoła. W tym też kontekście, Bóg stawał się bliższy ludziom właśnie przez istnienie Matki Bożej, a relacje z Nim przez Nią wydawały się bardzo naturalne. Nie wolno zapominać, że chrześcijaństwo dość mocno różni się od judaizmu gdzie te relacje człowiek – Bóg wynikają z zupełnie innej tradycji.

      Usuń
    3. Asmodeuszu, piszesz: "Znalazłem pewien fragment listu św. Pawła do Galatów, który powinien Cię uświadomić w zakresie pośrednictwa Jezusa do Boga, przy którym tak się upierasz: „Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden.” [Ga 3, 20]" Mowa tu o tym, że posrednictwa nie trzeba jeśli chodzi o Jezusa, On nie potrzebuje posrednictwa w kontakcie z Ojcem. Jednak człowiek pośrednika potrzebuje, potrzebuje Jezusa.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
    4. Kompletnie nie rozumiesz tego fragmentu listu. Mowa jest w nim o znaczeniu Prawa, jako „niższego” wobec Obietnicy udzielonej wprost od Boga, objawionego w postaci Jezusa. Jezus jest tu OBJAWIENIEM Boga, a nie pośrednikiem między ludźmi a Bogiem. Masz uwierzyć, że Jezus jest tożsamym z Bogiem. Wers 26 „Wszyscy bowiem dzięki tej wierze jesteście synami Bożymi (...)” jeszcze dobitniej to podkreśla, bo czyż „synowie Boga” potrzebują pośredników do Ojca?

      Usuń
    5. @Asmodeuszu, mylisz się, Jezus sam nam powiedział, jak mamy się modlić i do kogo:Ew. Mateusza 6:9 "Wy zatem tak się módlcie: Ojcze nasz, który jesteś w niebie, niech się święci imię Twoje..."
      Co do Kultu Matki Boskiej, nigdzie w PŚ nie jest napisane, abyśmy uwierzyli w Jezusa i Marię, nie ma też ani jednego słowa mówiącego, że jest Ona pośrednikiem do Boga. Maria nie daje zbawienia. Maria jest czczona, sanktuaria maryjne powstają jak grzyby po deszczu, na każdym niemal zakręcie zobaczysz jej figurę, Na Jasnej Górze wierni klękają podczas odsłonięcia jej wizerunku (obrazu), tytułuje się Ją "Królową Nieba i Ziemi" Czy to według Ciebie Asmodeuszu nie jest odbieranie czci Bogu? Czy to nie jest łamanie Bożego prawa, przez nieprzestrzeganie drugiego przykazania? Jak myślisz, takie działania przybliżają ludzi do Boga, czy oddalają? Zamiast oddawać się pod Bożą ochronę, ściągają na siebie przekleństwo. Dz.A.4:12 (O Jezusie)"Nie ma żadnego innego imienia pod niebem, danego ludziom, przez które moglibyśmy być zbawieni". Jan 14:13 Jezus powiedział:"O cokolwiek prosić będziecie w imieniu moim, to uczynię, aby Ojciec był uwielbiony w Synu".
      Tylko Jezus, tylko On...Pozdrawiam :)
      Jeśli chodzi o mnie, to Biblia przybliża mnie do Boga, ja nie straciłam swojej wiary, ja zrozumiałam, że będąc w KK nigdy jej tak naprawdę nie posiadałam. Jednak Pan otwiera oczy, moje też otworzył i sprawił, że się szczerze nawróciłam... Teraz Bóg mówi do mnie kazdym wersem, gdy Duch Św. prowadzi...To cudowne i proste...
      Ostatnimi czasy trwa wielki eksodus wiernych z KK. Przejrzeli na oczy, zrozumieli, że tkwiąc w KK nie może być mowy o zbawieniu...
      Ap. Jana 18:4 "I usłyszałem inny głos z nieba mówiący: Wyjdźcie z niego, ludu mój, abyście nie byli uczestnikami jego grzechów i aby was nie dotknęły plagi na niego spadające, gdyż az do nieba sięgają grzechy jego i wspomniał Bóg na jego nieprawości".
      Choćby nawet Katolik uznał Jezusa za swojego zbawiciela, za posrednika jedynego, to jednak kult bałwochwalczy (Maria, święci)trzyma go z dala od Boga, gdyż napisano, że żaden bałwochwalca nie odziedziczy Królestwa Bożego
      Pozdrawiam :)

      Usuń
    6. Wypisz wymaluj poglądy Świadków Jehowy he he. Olimpio, życzę Ci z serca byś się znalazła w tym swoim Niebie. Świadkowie Jehowy będąc moimi gośćmi także mnie ,,nawracali" twierdząc, że tylko jak przejdę na ich wiarę mam szanse na wejście do Raju, a jak nie to piekło wiekuiste mam zagwarantowane. śmiałam się serdecznie jak opowiadali jaki będzie według ich wyobrażenia ten ich Raj. Willa, basen kąpielowy i luksusowy samochód Raj??? I życie na czas 1000 lat. a co potem? No to najlepszego...

      Usuń
    7. „Ojcze nasz” jest przykładem modlitwy, nie nakazem, czy jakimkolwiek ograniczeniem. Jezus mówi w jaki sposób się modlić, a nie jaki ma być tekst modlitwy. Potępia wszelkie modlitwy „na pokaz” czy czczą paplaninę.

      Popełniłaś w ostatnim komentarzu przepiękny lapsus: „nigdzie w PŚ nie jest napisane, abyśmy uwierzyli w Jezusa i Marię” :))), chyba, że ta treść jest zamierzona. Ja do tego doszedłem ćwierć wieku temu...

      Wracając do Maryi, nikt nie twierdzi, że to Ona daje zbawienie. Przeinaczasz. Ale na sprawę Jej świętości można spojrzeć z innej strony. Sama dość często powtarzasz, że podczas lektury czujesz obecność Ducha Świętego, to On prowadzi do zrozumienia. Nie będę tego kwestionował, masz prawo tak sądzić. Lecz skoro Ciebie spotkała ta łaska, jaką masz pewność, że nie zostali nią obdarzeni również ci, którzy wypromowali kult Maryi? Masz się za jedyną szczęśliwą? A już tak na marginesie, nie bardzo rozumiem Twoje oburzenie na ten kult. Czy ktoś Cię przymusza do jego celebrowania? Jaki masz wpływ na to czy on jest, czy go ma nie być? Jeśli wiernym z nim dobrze, jeśli dzięki niemu stają się lepsi, w czym problem Olimpio?

      Kwestia odstępców od KK czy w ogóle wiary katolickiej (ale nie tylko od niej) nie jest pochodną sztywnego (lub nie) trzymania się przekazom Biblii. Większość z nich nigdy Biblii nie przeczytała. Pozorna masowość, co wcale nie jest takie oczywiste, wynika raczej z laicyzacji życia i wpływu nauki na naszą świadomość. Po prostu, bez nakazów instytucji Kościoła (nie tylko katolickiego) łatwiej sobie wszystko wybaczyć.

      PS. Przez ten skomplikowany system ukazywania się komentarzy, nie wiem jak rozumieć brak mojego ostatniego?

      Usuń
    8. Asmodeuszu, wyrywasz moje słowa z kontekstu. W Biblii niegdzie nie jest napisane abyśmy wierzyli w "Jezusa i Marię" Mowa tylko o Jezusie... Czepiasz się słow, chociaż tak naprawdę dokładnie wiesz, o co chodzi.
      Dalej: Tu nie chodzi o to, czy z kultem maryjnym jest komuś dobrze... Chodzi o to, że kult maryjny oddala nas od Boga, a przecież nie o to chodzi... Jeśli modlisz się do Marii, prosząc o wstawiennictwo, zaprzeczasz temu, że Jezus przez swoją śmierć na krzyżu nam ludziom tę drogę drogę pokazał, otworzył drzwi, którymi jest On sam. Dlatego pokazując nam w jaki sposób mamy się modlić, wskazał modlitwę "Ojcze nasz" - Rozumiesz??? Bezpośrednio do Ojca, ale w imieniu Jezusa. Czy nie uważasz, że Jezus na pewno powiedziałby nam, gdyby chciał abyśmy prosili Marię i Świetych o wstawiennictwo... On nie mówi na ten temat ani słowa... Mówi natomiast: Ew. Łukasza 11:27-28 "Gdy On to mówił, jakaś kobieta z tłumu głośno zawołała do Niego: Błogosławione łono, które Cię nosiło, i piersi, które ssałeś.Lecz On rzekł: Tak, błogosławieni są raczej ci, którzy słuchają słowa Bożego i go przestrzegają". Jak widzisz, sam fakt bycia matką Jezusa, nie sprawia, że jest ona kimś wyjatkowym. On na równi stawia wszystkich, którzy słuchają Bożego słowa i go przestrzegają. (SŁUCHAJĄ I PRZESTRZEGAJĄ) A Słowo Boże mówi: Rzymian 21 "(...) Poniewaz zamienili Boga prawdziwego na fałszywego i ODDAWALI CZEŚĆ STWORZENIU, ZAMIAST STWÓRCY, który jest błogosławiony na wieki" Jak widzisz Biblia zabrania oddawania czci stworzeniu. I nie dopuszcza w tym zakresie wyjatków. Czcić mozna tylko samego Boga. Ty Asmodeuszu piszesz, że oddawanie czci Marii nie stanowi w zasadzie problemu... W świetle Biblii stanowi poważny problem, ponieważ jest bałwochwalstwem, a bałwochwalcy nie odziedziczą Królestwa Bożego. 1Kor. 6:9-10 "Albo czy nie wiecie, że niesprawiedliwi Królestwa Bożego nie odziedziczą? Nie łudźcie się! Ani wszetecznicy, ani rozpustnicy, ani złodzieje, ani pijacy, ani BAŁWOCHWALCY, ani oszczercy (...) Królestwa Bożego nie odziedziczą". Jesli Asmodeuszu tego nie rozumiesz... Cóż...
      Pozdrawiam :)

      Usuń
    9. Asmodeuszu@ piszesz: "Kompletnie nie rozumiesz tego fragmentu listu. Mowa jest w nim o znaczeniu Prawa, jako „niższego” wobec Obietnicy udzielonej wprost od Boga, objawionego w postaci Jezusa. Jezus jest tu OBJAWIENIEM Boga, a nie pośrednikiem między ludźmi a Bogiem. Masz uwierzyć, że Jezus jest tożsamym z Bogiem. Wers 26 „Wszyscy bowiem dzięki tej wierze jesteście synami Bożymi (...)” jeszcze dobitniej to podkreśla, bo czyż „synowie Boga” potrzebują pośredników do Ojca?"
      No i co z tego wynika??? Niby pochwalasz posrednictwo Marii, a jednak negujesz je???? To jest jakieś przedziwne myślenie...
      Synowie Boży nie potrzebują innego posrednictwa do Ojca, ponieważ mają je w Jezusie Chrystusie, gdyż Bóg widzi nas tylko przez pryzmat dzieła Jezusa.
      pozdrawiam :)

      Usuń
    10. Nic nie pochwalam, wyjaśniam tylko, że kult Maryi jest do przyjęcia i wbrew Twoim twierdzeniom, nie była byle kim w Ewangelii. A ponieważ nie jest Bogiem, może być tylko pośredniczką do niego. Ja się już do Niej w ogóle nie modlę, tak jak do żadnej niematerialnej istoty. Czymś na wzór modlitwy chwaliłem tylko kochane przeze mnie kobiety ;) Wiem, wiem, za to pójdę podobno do piekła... Nie zapominaj, że polemizujesz z ateistą, który tylko stara się zrozumieć wiernych i ich wiarę. Ponieważ wiem więcej na ten temat niż przeciętny wierny, nie widzę powodów, dla których nie mógłbym im pomóc znaleźć sens tej wiary.

      Znasz bajkę A. Mickiewicza „Strzyżono, golono”? ;) Duch Święty, Jezus, Ojciec to ten sam Bóg. Jeśli mi udowodnisz, że jest inaczej może zdanie zmienię, ale póki co, będę się upierał, że Bóg sam sobie nie może być pośrednikiem. Jeśli „synowie boży” wznoszą modły do Boga Ojca to wznoszą je jednocześnie do Jezusa i Ducha Świętego. Podstawowym dogmatem wiary chrześcijańskiej jest istnienie tylko jednego Boga, jeśli twierdzisz, że jest ich trzech i każdy wymaga osobnej adoracji, nie jesteś chrześcijanką. Boga możesz nazywać jak chcesz, raz będziesz się modlić do Ojca, raz do Syna, raz do Ducha Świętego, ale zawsze modlisz się do tego samego Boga.

      Czy Biblia zabrania czcić istoty nieboskie? Przypomnij mi czwarte przykazanie Dekalogu. Zobacz, co jest napisane w 1 liście św. Piotra [1, 16], sprawdź, co pisze Marek [12, 29-31]. To oczywiście jest nieporównywalne do czci dla Boga, ale nie jest też bałwochwalstwem. Maryja i święci nie są bożkami czy cielcami – są uświęceni.

      Odwzajemniam pozdrowienia ;)

      Usuń
    11. @Asmodeuszu
      Pomagasz znaleźć wiernym sens wiary, pochwalając modlitwy do Marii? Czy naprawdę można odnaleźć sens wiary modląc się do człowieka? Proszę Cię, spróbuj być trochę bardziej poważny...
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  4. @Uleczka
    Świadkowie Jehowy to prawie jak KK, wszystko naciągają według własnego widzi mi się... Na pewno bliżej Ci Uleczko do ŚJ niż mnie...
    Ja wierzę w Jezusa Chrystusa, w jego dzieło na krzyżu, w zmartwychwstanie, wierzę w Słowo Boże i ono jest dla mnie drogowskazem w wierze...
    A Ty Uleńko módl się do Marii, wyjdzie na to samo jakbyś modliła się do mnie :) Bo ani Maria, ani ja Twoich modlitw nie słyszę...
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czyżbyś też została wybraną tak jak Maria? Takie dyskusje jak widzę do niczego nie prowadzą. Po co tu się w ogóle wysilam jak Ty swoje i tylko swoje . Nikt tu nie ma racji tylko ty jedna wszystko wytłumaczysz byś była górą a tak się nie da.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No widzisz, Ty próbujesz przekonać mnie, a ja Ciebie... zarzucasz mi, że zawsze chcę byc górą, a czynisz dokładnie to samo... :)
      Pozdrawiam :)

      Usuń