Machina świąteczna ruszyła już dość dawno.
Budowanie świątecznej atmosfery w pełni, chociaż te święta powinny być przecież wspomnieniem narodzin Pana Jezusa.
A co mamy w praktyce?
Niekończącą się gonitwę po sklepach, zawrotne ilości wydawanych bezsensownie pieniędzy, obżarstwo, pijaństwo...
Zapewne skłamałabym, gdybym nie napisała, że czasami też odpoczynku i budowania więzi z rodziną w domowym zaciszu.
Jednak jeśli nawet pojawiają się akcenty religijne, to dotyczą one nielicznych.
I więcej w nich mowy o "magii świąt", niż o Bogu.
Co prawda Biblia nic nie mówi o świętowaniu narodzin Jezusa, ale z tym faktem w obecnej konsumpcyjnej rzeczywistości nie da się dyskutować.
Tak bardzo wrośliśmy tradycję Świąt Bożego Narodzenia (chociaż Bożego tylko z nazwy), że w sumie nie bardzo dociekamy, co mówi na ten temat Słowo Boże.
A zatem zostawmy to i świętujmy godnie…
Kolacja Wigilijna niech będzie skromnym posiłkiem w, rodzinnej atmosferze,w gronie przyjaciół, bo Pan Jezus w swoim ziemskim życiu zawsze kładł duży nacisk na to, abyśmy byli w społeczności.
Cieszmy się, tymi dniami, bo one są na pamiątkę urodzin Jezusa -Zbawiciela...
Pamiętajmy, że to jest najważniejsze...
To jest Jego dzień...
To On ma urodziny, a zaoszczędzone pieniądze niech staną się wsparciem dla kogoś w potrzebie… Hmm… Co o tym myślicie kochani?
Dużo racji jest w tym co piszesz, ale każdy sam powinien zadecydować jak spędzi ten świąteczny czas. Wesołych Świąt - Iza
OdpowiedzUsuńOczywiście, że każdy decyduje samodzielnie jak zamierza świętować... Pozdrawiam
UsuńŚwięta prawda, nie lubię tej gonitwy, tym bardziej że to nie o to chodzi. Konsumpcjonizm te święta zepsuł doszczętnie :(
OdpowiedzUsuńNo tak, ale konsumpcjonizm to dzieło człowieka, Serdeczności Daisy
Usuń*Dlatego nie lubię już miesiąca grudnia,tego który kiedyś,gdy byłem dzieckiem
OdpowiedzUsuńsprawiał mi tyle przyjemności i radości.
Jak odpowiedzieć w tym chaosie dziecku,gdy zada pytanie:
Czy istnieje Święty Mikołaj?
Czy istnieje Dzieciątko Jezus?
Jak to możliwe,że Dzieciątko Jezus przychodzi jednocześnie do wszystkich dzieci?
Kto przynosi prezenty pod choinkę?
Kiedy tak dzieci pytają,to najważniejsze aby wyjaśnić tło tej tradycji.
Bo najważniejsze rzeczy pozostają w większości niewidoczne.Czy widział ktoś taniec wróżki na trawniku?Oczywiście,że nie,chociaż one istnieją.
Niewidzialny świat jest przykryty zasłoną,której najsilniejszy człowiek
nie może rozerwać,połączone siły wszystkich mężczyzn jacy kiedykolwiek żyli
nie są w stanie tego dokonać.
Tylko wiara,poezja i miłość może odsunąć tę zasłonę na bok.
Dzieciątko Jezus żyje i będzie żyć wiecznie.
W dzieciństwie wszystko inaczej wygląda, inaczej smakuje... Serdeczności przesyłam
UsuńDziełem człowieka jest ustanowienie tego święta, jak i zresztą każdego innego, a skoro człowiek ewoluuje, zmienia się również wszystko, co się z tym wiąże. Szczerze? Nie bardzo rozumiem tego oburzenia na taki styl tych świąt, jaki jest. Religia i tak jest w całej okazałości poważna (by nie użyć przymiotnika: ponura), aby z podobno najbardziej radosnego wydarzenie czynić „akademie ku czci”, choć mówi się: „radujcie się”.
OdpowiedzUsuńPięknie pozdrawiam.
Asmodeuszu, tak, ale Ty mówisz o tej zewnętrznej radości, którą człowiek tak bezkrytycznie zamyka w świecie materialnych gadżetów nazywając całą tę otoczkę "magią radosnego świetowania" Ja mówię raczej o tej radości, jaką mam w sercu, bo ona jest prawdziwa i szczera... Nawet gdy minie świąteczny czas, moja radość trwać będzie. To jednak co dla Ciebie jest sposobem okazywania Bożonarodzeniowej radości, ukończy swój bieg z dniem zakończenia świąt. Takie są moje odczucia, Twoje są inne, a zatem Asmodeuszu "Radujmy się" - każdy tak jak potrafi, każdy tak jak umie i chce... Pozdrawiam ciepło
Usuńzgadzam sie z Toba Olimpio...
OdpowiedzUsuńzycze Tobie wszystkiego co najpiekniejsze nie tylko w swieta , ale na kazdy dzien roku...
pozdrawiam cieplo ulka
Dziekuję Uleńko i pozdrawiam ciepło
Usuń