wtorek, 15 stycznia 2019

Osierocony Gdańsk...



Gdańsk został osierocony...
W brutalny sposób zabrano nam wspaniałego Gospodarza i cudownego, kochającego ludzi Człowieka...
Ja tego nie umiem przyjąć do wiadomości, nie potrafię...
Czuję smutek i bezradność...

8 komentarzy:

  1. Czuję podobnie Olimpio. :(
    Choć nie był to terytorialnie mój Gospodarz.
    Ale myślę także, że ludzi dobrej woli jest mimo wszystko więcej i dobro musi kiedyś ostatecznie zwyciężyć.

    OdpowiedzUsuń
  2. Serdecznie współczuję, wczoraj po drzemce jak przeczytałam tą wiadomość, długo nie mogłam dojść do siebie, chociaż mieszkam daleko :( Oby te okrutne czasy się zmieniły, dobro musi zwyciężyć!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jest mi bardzo przykro. Bardzo mnie to zszokowało. Tulę mocno. <3

    OdpowiedzUsuń
  4. ja tez czuję smutek, żal, rozgoryczenie, a nawet lęk. Zło istnieje, jest namacalne i coraz bardziej się panoszy.

    OdpowiedzUsuń
  5. najważniejsze jest, aby nie dać się wystraszyć wydarzeniom, bo to umysł straszy, a nie wydarzenia...
    p.jzns :)...

    OdpowiedzUsuń
  6. Nic już na to nie poradzimy. Imprezy masowe zawsze kuszą terrorystów i zbrodniarzy przychodzących z prywatną vendettą. A my nie dajmy się zastraszyć.

    OdpowiedzUsuń
  7. Olimpio co u Ciebie słychać? Mam nadzieję, że wszystko w porządku. Tak długo się nie odzywasz???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana Mario, u mnie wszystko ok, po prostu chwilowy odpoczynek od blogowania. Pozdrawiam ciepło :)

      Usuń