Każdy
człowiek, który rodzi się na Ziemi jest obumarły duchowo. Jest to skutek tego,
co powszechnie nazywa się grzechem pierworodnym. Funkcjonuje nasza psychika
(czyli dusza) i ciało, ale nasz duch jest w pewnym sensie nieczynny,
nieaktywny. Nikodem, gdy rozmawiał z Jezusem na temat nowego narodzenia, tak
naprawdę nie rozumiał o co chodzi. Dlaczego? Dlatego, że traktował to
zagadnienie w ujęciu typowo biologicznym, a Jezus mówił o czymś, co ma miejsce
w duchu.
My obecnie żyjemy w Nowym Przymierzu, ale nie każdy spędzi wieczność w
obecności Boga.
Do nieba trafią ludzie, którzy są narodzeni na nowo, których
duch jest odrodzony. Trzeba tu zrozumieć jedną istotną sprawę, że nowe
narodzenie to nie jest kwestia zmiany złego człowieka na dobrego człowieka.
Chodzi tu o powstanie do życia całkowicie nowego , wewnętrznego człowieka.
Dlatego
to nie jest kwestia wyjścia z nałogów, czy zmiany stylu życia, bo to jesteśmy w
stanie uczynić bez Boga, choćby z pomocą psychoterapeuty.
Tu nie chodzi też o to aby
być lepszym od innych, ponieważ ludzi nie dzieli się na dobrych i złych, ale na
żywych duchowo i martwych duchowo.
Można być dobrym człowiekiem i jednocześnie nie znać
Boga. Tu chodzi o wiarę.
Wiarę w to, że Bóg tak umiłował świat, że Syna swojego
jedynego dał, aby każdy, kto w niego wierzy nie umarł, ale miał życie wieczne
(Ew. Jana 3:16)
Plan zbawienia ludzkości polega na tym, że Bóg schodzi na
Ziemię jako człowiek, wypełnia całe prawo, zostaje niewinnie skazany na śmierć
krzyżową i umiera w miejsce człowieka, będąc obarczony przewinieniami, których
się nie dopuścił. Po czym zmartwychwstaje, wzbudzony mocą Bożą, aby każdy
człowiek, który wierzy w to, co się tam wykonało, mógł dostąpić usprawiedliwienia
przez wiarę w imię Jezus. „Bo jeśli ustami swoimi wyznasz, że Jezus jest Panem
i uwierzysz w sercu swoim, że Bóg wzbudził go z martwych, zbawiony będziesz”
Rzymian 10:9-10
Tak naprawdę nie ma znaczenia, czy Twoje życie jest pełne ciężkich wykroczeń,
naznaczone ogromem złych rzeczy czy też z drugiej strony jesteś osobą dobrą i
uczynną, która być może nie zawiniła tak bardzo jak inni, ponieważ jedyną drogą
do usprawiedliwienia jest uznanie Jezusa jako Pana, jest przyjęcie Jego
zastępczej ofiary. Rzymian 3:22 „Sprawiedliwość Boża jest przez wiarę w Jezusa
Chrystusa”
Tylko Jezus jest ratunkiem dla każdego człowieka. Dobre uczynki są
rezultatem poznania Boga, a nie środkiem, sposobem zbliżenia się do Niego.
Zbawienia nie otrzymuje się przez zasłużenie sobie. Gdyby tak było, to Jezus
przyszedłby na darmo. A to właśnie dzięki Niemu, wszystko co nie było możliwe
do wykonania dla człowieka pod prawem, stało się możliwe przez wiarę w imię
Jezus.
Kwintesencją nowego narodzenia jest decyzja, aby w naszym życiu na
tronie zasiadał Jezus, a nie my sami.
Do tej pory żyliśmy po swojemu, ale odtąd
decydujemy się w posłuszeństwie żyć w wierze Bogu. Nowy człowiek już nie chodzi
swoimi drogami, ale jest poddany Bogu. Nowe narodzenie to powstanie do życia
całkowicie nowego wewnętrznego człowieka, który duchem jest zjednoczony z
Bogiem.
Wyznając Mu swoje grzechy i prosząc o wybaczenie oraz uznając Boga jako kogoś najważniejszego w swoim życiu, poproś Go aby wyposażył Cię w Ducha Świętego, który
wprowadzi Cię we wszelką prawdę, przypomni Ci o tym, co mówił Jezus.
Jeśli to
zrobisz, Bóg obiecuje Ci życie wieczne. I pamiętaj, że On nie ratuje Cię tylko
od potępienia na wieki, ale daje Ci całkowicie nowe życie tu na Ziemi, ponieważ
zbawienie to nie tylko ratunek od piekła w przyszłości, ale także doświadczanie
pełni błogosławieństwa tu na Ziemi.
Bóg podniesie Cię i pouczy we wszystkim,
czego potrzebujesz. Dlatego nie przejmuj się jeśli nie wszystko od razu będzie Ci
wychodziło. Jeśli jest jakiś kryzys w Twoim życiu, z którego wiesz, że nie
jesteś w stanie wyjść o własnych siłach, to pamiętaj że Bóg uzdolni Ciebie do
pokonania kryzysu, gdy zamieszka w Tobie. On nie patrzy wtedy na Ciebie przez
pryzmat twoich starań, On widzi ciebie jako doskonałego człowieka, widzi Ciebie
przez pryzmat swojego doskonałego, świętego Syna.
Śmiało oddaj Bogu każdą swoją
troskę, wszystko co Cię dzisiaj obciąża, ponieważ Jezus już za to zapłacił
cenę, aby każdy mógł być wolny od tego ciężaru. 1 Jana 5:12 „Kto ma Syna, ten
ma życie. Kto nie ma Syna, ten nie ma życia”
Ciekawy artykuł-"Ewangelia w gwiazdach",jest też książka o tym samym tytule-"The Gospel in the Stars"-Joseph A.Seiss.
OdpowiedzUsuń"Nikt nie zna dnia ani godziny,kiedy Chrystus powróci."Jeżeli powróci(?),to czy nasza cywilizacja będzie jeszcze istniała?
Miłego weekendu.
*Link znikł-może dlatego,że nie na temat,ale tekst wart przeczytania.
Usuńwww.unsealed.org/2017/02/the-gospel-in-stars.html
:)