Krakowski Kazimierz odwiedzałam już wielokrotnie, jednak w dalszym ciągu mam do niego słabość…
Nie mogę nasycić oczu tym wszystkim, co za każdym razem tu zastaję…
Barwy i niespotykane pomysły na ciekawe aranżacje nieustannie mnie zadziwiają.
Tonę w zachwycie, maszerując malowniczymi uliczkami, zaglądając do cukierenek i kafejek o niepowtarzalnym klimacie. Zamawiam cokolwiek, aby pobyć chociaż trochę w tych wnętrzach.
Chwila zadumy… refleksji… Taka moja ucieczka od rzeczywistości…
Jest coś takiego w tym miejscu, co wycisza mnie totalnie.
Idę i słyszę jakby odgłosy gwaru i muzyki żydowskiej…
Gdzieś z bramy budynku wychodzą mężczyźni w jarmułkach… prowadzą spokojną rozmowę… Przyglądam się… Hmm… chyba raczej zwyczajnie się gapię…
Zastanawiam się, czy jest ktoś, kto nie słyszał o Kazimierzu?
To jest raczej niemożliwe…
A dlaczego niemożliwe? Przypuszczam, że jest na świecie całkiem spora grupa osób.
OdpowiedzUsuńNastępnym razem zajrzę do tej restauracji.
Hmm... nie pisałam konkretnie o żadnej restauracji, jedynie ogólnie o Kazimierzu :) Pozdrawiam
UsuńTak... są miejsca do których chętnie wracamy. Mnie osobiście również zachwycił. Miejsce z charakterem. Panuje tam specyficzna atmosfera, która wciąga. Śliczne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńDwupunkcik działa! Dzięki Olimpia!
No cóż, taki właśnie jest Kazimierz - zachwycający... A co do dwupunktu, mogę mnożyć przykłady działania tej prostej metody. Serdeczności przesyłam
UsuńNie jestem pewna czy słyszałam, ale miejsce jak widać urokliwe. Może niedługo odwiedzę te strony, coś mnie dziwnie przyciąga Wawel. I nie potrafię wytłumaczyć sobie tego, że mnie tam ciągnie, zupełnie jakby to był zew natury.
OdpowiedzUsuńNiewytłumaczalne, ale w istocie coś chyba jest w tym dziwnym przyciąganiu różnych miejsc :)
UsuńCudne miejsce:* jakieś takie magiczne..:)
OdpowiedzUsuńOj tak... w istocie magiczne...
UsuńZawsze lubiłam szwendaczkę po Kazimierzu i raczej z moich znajomych wszyscy wiedzą, znają, lubią....
OdpowiedzUsuńświetne zdjęcia
"Szwendaczka po Kazimierzu" - można tak łazić bez końca i cieszyć oczy niepowtarzalnymi aranżacjami ulicznych kafejek. Klimat zachwyca, gdziekolwiek zajrzysz... pozdrawiam
UsuńMiejsce z minionego świata. Spacer po Kazimierzu to jakby trochę podróż w czasie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
"Podróż w czasie"- także tak to odbieram, serdeczności
UsuńJa słyszałam ;)... Bardzo specyficzne miejsce :).
OdpowiedzUsuńKoniecznie trzeba zobaczyć to magiczne miejsce, polecam
UsuńOstatnio tu nocowałam :)
OdpowiedzUsuńCudowne miejsce, zatrzymane w czasie.
Oj tak... subtelna cisza i niezwykłość... spacer przy blasku latarni i cudnych stolikowych lampek, spoglądających z ulicznych przystanków kawowych, gdzieś tam w tle słyszalna żydowska muzyka. O tak, cudowne miejsce zatrzymane w czasie, pozdrawiam
Usuń