A nie uważasz, że to powiedzenie właściwie wypacza znaczenie pokory? Pokora to świadomość siebie, a nawet wyzbywanie się własnej godności i akceptacja niepowodzenia. Pokora jest zaletą, a zatem nie walcz, nie udawaj, nie idź po trupach do celu, wybieraj kompromis, poświęć coś w imię dobrych relacji z drugim człowiekiem. Nic tak pięknie nie uczy nas pokory, jak przyroda, wyrażając swoją zgodę na bezpowrotne przemijanie, poddając się bez buntu odwiecznym prawom natury, a także niszczycielskim działaniom człowieka. Buziaki Małgoś
.... i pokory uczymy się przez całe życie. najważniejsze aby nie mylić tego uczucia z bezradności i poddania się, to nie jest to samo. Pokora, to tak jak wcześniej napisałaś świadomość siebie, swoich silny i słabych stron w odniesieniu do istniejącej rzeczywistości, akceptacja niepowodzenia i szukanie nowych rozwiązań, bycie sobą i radość wewnętrzna. pozdrawiam Cię serdecznie!
Oj tak. Spokorniałam po raz kolejny. Za każdym razem na dłużej i bardziej. Siły przyrody są mocniejsze od takiego drobiazgu jak człowiek. Można próbować walczyć, może się to udać na maleńkim odcinku ale generalnie jesteśmy maleńcy. To nie jest smutne, to jest normalne :)
Tak Auroro, to jest chyba raczej normalne... Smutku w tym nie ma, jest nadzieja, bo warto uczyć się od mistrza, jakim niewątpliwie jest natura... Pozdrawiam
szkoda, że tak wielu o niej zapomina....
OdpowiedzUsuńMasz rację Polly, wielu zapomina... Ja też, ale staram się bardzo, uznając całą prawdę o sobie... Pozdrawiam ciepło
UsuńZ tą pokorą jest różnie, pokorne ciele dwie matki ssie i to wcale nie jest takie dobre :*
OdpowiedzUsuńA nie uważasz, że to powiedzenie właściwie wypacza znaczenie pokory? Pokora to świadomość siebie, a nawet wyzbywanie się własnej godności i akceptacja niepowodzenia. Pokora jest zaletą, a zatem nie walcz, nie udawaj, nie idź po trupach do celu, wybieraj kompromis, poświęć coś w imię dobrych relacji z drugim człowiekiem. Nic tak pięknie nie uczy nas pokory, jak przyroda, wyrażając swoją zgodę na bezpowrotne przemijanie, poddając się bez buntu odwiecznym prawom natury, a także niszczycielskim działaniom człowieka. Buziaki Małgoś
UsuńTak Olimpio, na szczęście u mnie z pokorą jest wszystko w równowadze :) ściskam
UsuńJestem o tym przekonana, buziak
Usuń"Życie jest jedną długą lekcją pokory" James Matthew Barrie
OdpowiedzUsuńBuziak
Hmm... ale chyba jednak niektórzy w czasie tej lekcji myślą jedynie o niebieskich migdałach, ja też tak mam czasmi.... :)
Usuń.... i pokory uczymy się przez całe życie.
OdpowiedzUsuńnajważniejsze aby nie mylić tego uczucia z bezradności i poddania się, to nie jest to samo. Pokora, to tak jak wcześniej napisałaś świadomość siebie, swoich silny i słabych stron w odniesieniu do istniejącej rzeczywistości, akceptacja niepowodzenia i szukanie nowych rozwiązań, bycie sobą i radość wewnętrzna.
pozdrawiam Cię serdecznie!
No tak, dokładnie tak... gdy akceptujemy swoje niepowodzenia, osiągamy wewnętrzną radość i spokój... Ściskam
UsuńOj tak. Spokorniałam po raz kolejny. Za każdym razem na dłużej i bardziej. Siły przyrody są mocniejsze od takiego drobiazgu jak człowiek. Można próbować walczyć, może się to udać na maleńkim odcinku ale generalnie jesteśmy maleńcy. To nie jest smutne, to jest normalne :)
OdpowiedzUsuńTak Auroro, to jest chyba raczej normalne... Smutku w tym nie ma, jest nadzieja, bo warto uczyć się od mistrza, jakim niewątpliwie jest natura... Pozdrawiam
Usuń